Słoweniec tłumaczy, że został zaatakowany w przejściu do szatni, gdzie ochrona nie powinna dopuścić agresywnych osób postronnych. Władze PLK od razu zawiesiły szkoleniowca, a klub ze Zgorzelca ostro zaprotestował, uznając, że winni są organizatorzy, którzy nie zapewnili bezpieczeństwa drużynie gości.
Jeśli winą zostanie obarczony Filipovski, otrzyma karę finansową (3-15 tys. zł) i od 1 meczu do 12 miesięcy zawieszenia. Organizator meczu też może się liczyć z grzywną pieniężną oraz zakazem rozgrywania meczów w obiekcie (od 1 spotkania do roku).