Polacy zmierzą się w walce o kontynentalny czempionat 20 lutego z Izraelem oraz 23 lutego z Hiszpanią. Selekcjoner Mike Taylor powołał więc już 12 koszykarzy, na których zamierza polegać w pojedynkach z tymi rywalami. Niespodziewanie w gronie tym zabrakło kapitana zespołu, Adama Waczyńskiego. Przy ogłoszeniu powołań opublikowano wypowiedzieć amerykańskiego szkoleniowca, jakoby wspomniany gracz wyraził chęć odpoczynku od gry w narodowych barwach.
Waczyński w bardzo mocnych słowach postanowił jednak odnieść się do zaistniałej sytuacji. Koszykarz dementuje, jakoby z własnej inicjatywy nie został powołany do reprezentacji Polski, a ponadto szczerze zastanawia się nad niechęcią do siebie ze strony prezesa PZKosz, Radosława Piesiewicza. Kapitan "Biało-czerwonych" wskazuje także na wątek swojej przyjaźni z Marcinem Gortatem, który żyje w bardzo chłodnych relacjach z władzami związku.
Cała sytuacja odbiła się bardzo dużym echem. Póki co nie wiadomo, czy władze polskiej koszykówki zdecydują się odnieść do słów Waczyńskiego, ani jakie będą losy kapitana kadry w kolejnych miesiącach. Cała sprawa z pewnością będzie ewoluowała.