W pokonaniu hiszpańskiej przeszkody ma wiślaczkom pomóc... Hiszpan. Trenerem Wisły jest bowiem selekcjoner reprezentacji Hiszpanii koszykarek, Jose Ignacio Hernandez (41 l.).
To specjalista od sprawiania niespodzianek. Rok temu doprowadził do finału Euroligi niedoceniany zespół z Salamanki. Teraz awansował do czwórki z polskim kopciuszkiem, który miejsce w tegorocznej edycji rozgrywek dostał dzięki dzikiej karcie.
Patrz też: Daniel Castellani o Final Four: Ta Skra jest lepsza od mojej (wywiad)
- Naszą siłą jest to, że nikt na nas nie stawiał i potrafimy zaskakiwać kolejne przeciwniczki. Możemy sprawić jeszcze niejedną niespodziankę - zapowiada Hernandez.
W drugiej parze półfinałowej zmierzą się giganci z Rosji - UMMC Jekatierynburg z polską gwiazdą Agnieszką Bibrzycką na czele i Spartak Moskwa Region, w którym pierwsze skrzypce gra najlepsza snajperka Euroligi, Amerykanka Diana Taurasi.