Hiszpan startował już siedem razy w igrzyskach. To największa na świecie liczba startów w lekkoatletyce. Dzieli ją jednak ze sławną sprinterką Merlene Ottey (startowała w latach 1980 - 2004 w barwach Jamajki i Słowenii). W Tokio może stać się samotnym liderem.
- Będę nadal walczył o to, aby móc przejść na emeryturę dopiero w Tokio. Nie chcę, aby koronawirus zmusił mnie do wycofania się z tego ostatniego aktu – powiedział chodziarz, jak donosi dziennik „Mundo Deportivo”.
García jako jedyny hiszpański sportowiec w jakiejkolwiek dyscyplinie zaliczył siedem edycji igrzysk. Nigdy nie stanął na olimpijskim podium. Szczyt jego osiągnięć to czwarte miejsce na dystansie 50 km w Pekinie 2008.
Był za to mistrzem świata na tym morderczym dystansie w roku 1993 (gdy zdyskwalifikowano Roberta Korzeniowskiego) oraz wicemistrzem w latach 1997, 2001 (w obu przypadkach za Korzeniowskim) i w 2009.
W ubiegłym roku w MŚ w Katarze minął metę chodu na 50 km jako ósmy.
- Dobry wyniki w tak trudnych warunkach sprawia, że czuję się optymistą przed Igrzyskami - powiedział. - To właściwie motywacja do rozpoczęcia nowej kariery w wieku 50 lat.
Według nowego terminarza jego start w Tokio wypadłby w wieku 51 lat i 9 miesięcy. Nie będzie najstarszym w historii olimpijczykiem w lekkoatletyce (Kanadyjczyk Percy Wyer miał 52 lata i 6 miesięcy kończąc bieg maratoński w Berlinie 1936 na 30. pozycji).
Ale będzie pierwszym lekkoatletą, który wystartuje w ośmiu edycjach.