Ewa Swoboda

i

Autor: Cyfra Sport Ewa Swoboda

Zatrważające słowa mistrzyni

Ewa Swoboda wyjawiła szokujące rzeczy o koledze z kadry. Dostawała ohydne zdjęcia, historie, które nie mieszą się w głowie

2023-01-23 13:54

2023 rok w polskiej lekkoatletyce zaczął się od trzęsienia ziemi. I to nie z powodów sportowych, a wydarzeń, do których miało dojść w noc sylwestrową. Z licznych doniesień medialnych i słów Sebastiana Urbaniaka wynika, że został pobity przez Jakuba Krzewinę. W całą sprawę wplątana została również Ewa Swoboda. Sprinterka w rozmowie z portalem WP SportoweFakty odpowiedziała na wszystkie wątpliwości i jednocześnie ostro uderzyła w Urbaniaka.

Dużym echem w polskim świecie sportu odbiło się to, co miało wydarzyć się w noc sylwestrową w Kruszwicy. Nadal nie są znane dokładne szczegóły całej sprawy, ale z licznych relacji wynika, że Sebastian Urbaniak miał zostać pobity przez Jakuba Krzewinę, a młody lekkoatleta w wyniku bójki wylądował w szpitalu z poważnymi obrażeniami. Problem jednak w tym, że w przestrzeni pojawiło się już wiele wersji wydarzeń, a obaj zawodnicy nie są rozmowni. W jednej z wersji Urbaniak miał powiedzieć, że widział Ewę Swobodę w oknie jednego z mieszkania i postanowił udać się do sprinterki.

Ewa Swoboda wyjawiła szokujące rzeczy. To się w głowie nie mieści

W drzwiach pojawił się jednak Jakub Krzewina, a nie Swoboda i wówczas doszło do bójki, o czym opowiadał Urbaniak. Teraz głos w sprawie zabrała sama sprinterka. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty przyznała, że nie była w Kruszwicy w noc sylwestrową. Tą spędziła w Żorach. Swoboda powiedziała jednocześnie, że Urbaniak już wcześniej dawał się jej we znaki. - Mogę jedynie powiedzieć, że Sebastian wcześniej zawracał głowę nie tylko mi, ale także innym lekkoatletkom. Były sytuacje, w których całymi godzinami potrafił za mną chodzić, przynajmniej raz stanął przed drzwiami do mojego pokoju i krzyczał coś do mnie. Pamiętam tę sytuację do dziś i cieszę się, że byłam wtedy z koleżankami, bo nie wiem, jak mogłaby się potoczyć akcja, gdyby nie one - wyjawiła Swoboda.

Okazuje się, że lekkoatletka i jej chłopak mieli otrzymywać ohydne wiadomości od Urbaniaka. - W tamtym roku podczas jednego ze zgrupowań Sebastian wysłał do mnie wiadomość ze zdjęciem damskiego narządu płciowego. Zresztą dokładnie taką samą wiadomość wysłał wtedy do mojego chłopaka. Pod zdjęciem napisał, że skoro my mu wysyłamy takie rzeczy z fejkowych kont, to on też będzie tak robił. Odpisałam mu tylko, żeby poszedł do psychiatry, i zablokowałam go w telefonie - powiedziała sprinterka.

7. Marek Papszun: Za połowę sezonu mistrzostwa się nie przyznaje
Najnowsze