Polska sztafeta pobiegła w składzie: Karol Zalewski, Rafał Omelko, Łukasz Krawczuk i Jakub Krzewina. Przez cały dystans biało-czerwoni zmuszeni byli odpierać ataki zawodników z Trynidadu i Tobago. Amerykanie wydawali się niezagrożeni. Wtedy na bieżni pojawił się Jakub Krzewina.
Ile on miał metrów straty? Pięć? Dziesięć? Wyglądał, jakby w jednej sekundzie bronił srebra, a w kolejnej galopował już po złoto. Na ostatniej prostej wręcz połknął Amerykanina. Zobaczcie sami!