To trzeci brązowy krążek Liska w mistrzowskich imprezach w ciągu 12 miesięcy - poprzednio w halowych ME i letnich MŚ.
Konkursy skoku o tyczce mężczyzn i kobiet otwierały halowy czempionat w Portland na zachodzie USA. Zanim się rozpoczęły, Lisek wypuścił tyczkę z rąk w trakcie rozgrzewkowej próby. Poleciał głową do przodu na materac, a tyczka uderzyła go w łokieć. Na szczęście nic poważnego się nie stało.
HMŚ w lekkoatletyce: Piotr Lisek z brązem! Historyczny medal Polaka
W konkursie w Portland zrazu lepiej radził sobie drugi z Polaków, Robert Sobera (25 l.). W pierwszej próbie pokonał wysokość 565 cm. Lisek dokonał tego w drugim skoku. Potem przeskoczył 575 cm w pierwszej próbie i przez chwilę był nawet liderem.
Sięgnięcie po twardszą tyczkę nie dało już efektu. Wystarczyło na 3. miejsce i 10 tys. dolarów nagrody. Sobera zajął 6. lokatę. Popis dał rekordzista świata, Francuz Renaud Lavillenie, pokonując w pierwszych próbach 575, 580 i wreszcie 602 cm. Srebro dla Sama Kendricksa (USA) - 5,80 m.
- Moim marzeniem jest medal olimpijski - powiedział Lisek po konkursie. - Na brąz w Rio bym się nie pogniewał, chociaż brązu mam już trochę. No nie, nie powiem, że dość (śmiech). Ale celować będę w inne kolory.
W konkursie kobiet triumfowała mistrzyni olimpijska Jennifer Stuczynski-Suhr - 490 cm, przed Sandie Morris (obie USA) - 485.
