Justyna Święty-Ersetic

i

Autor: PAWEŁ SKRABA/SUPER EXPRESS Justyna Święty-Ersetic

Justyna Święty-Ersetic po pół roku wraca na start 400 metrów. Już rwie się do rywalizacji

Jeszcze nie pobiegła w tym sezonie dystansie 400 m. Najpierw spędziła szereg tygodni w domowym odosobnieniu, potem zaczęły się zgrupowania kadry. Justyna Święty-Ersetic (27 l.) już podskakuje z emocji przed pierwszym występem w swojej koronnej konkurencji. Dojdzie do niego za kilka dni, w inauguracji cyklu Diamentowej Ligi w Monako.

„Super Express”: - Nie wolałaby pani, żeby czas spędzany w domu potrwał dłużej?

- Trochę żal, że to się już skończyło. To był fajny czas spędzony z mężem. Nawet za dużo się nie kłóciliśmy (śmiech). Prowadziłam życie normalnej kobiety. Ale kiedy siedziałam w domu, trochę brakowało mi rywalizacji, adrenaliny. Chciałabym i być w domu, i osiągać wysokie wyniki na bieżni. A tak się nie da. Trzeba było wrócić do rytmu zgrupowań i startów. Z niecierpliwością czekam na pierwszy bieg na 400 metrów.

- Jak zniosła pani pobyt w rozrzedzonym powietrzu pokoju hipoksyjnego w ośrodku w Zakopanem?

- Zadziwiająco dobrze. Przez drugi tydzień pobytu powietrze było „nastawione” na 2000 metrów, a w końcu doszłam do 2500 metrów. Nie czułam dyskomfortu, a parametry krwi poszły do góry.

- A zatem noga się kręci przed pierwszym biegiem na 400 m?

- W mojej ocenie kręci się dobrze. Że wszystko jest OK. A mojej motywacji nie obniży brak mistrzowskiej imprezy w tym roku. Ostatni raz biegłam na tym dystansie w hali, pięć miesięcy temu. Jestem bardzo ciekawa, jak zachowa się organizm na powietrzu.

- Skoro wszystko dobrze, to może żal, że igrzyska będą dopiero za rok?

- Trochę żal, że nie teraz. Ale na takiej imprezie każdy powinien cieszyć się igrzyskami, a w tym roku zawodnicy byliby z konieczności skoncentrowani na bezpieczeństwie, a nie na uzyskiwaniu rezultatów. Moje koleżanki ze sztafety i ja byłyśmy gotowe do igrzysk w tym roku, będziemy gotowe i w przyszłym. Na pewno będziemy walczyć i motywacji nam nie zabraknie.

- A czy pandemia nie spowodowała obniżenia wynagrodzeń?

- Wydaje mi się, że stawki za starty nie spadły, tyle że startów jest niewiele. Ale stypendia i kontrakt sponsorski z Orlenem pozostają bez zmian.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze