Peres Jepchirchir na mecie w nowojorskim Parku Centralnym

i

Autor: AP

Kenijczycy najlepsi w Nowym Jorku. Maraton dla mistrzyni olimpijskiej

2021-11-08 12:25

Pomimo tradycji imprezy sięgającej 1970 roku, aż do minionej niedzieli triumfatorem 50. biegu maratońskiego w Nowym Jorku nie był żaden z mistrzów olimpijskich. Przełomu dokonała kobieta.

28-letnia Kenijka Peres Jepchirchir trzy miesiące temu zwcięzyła w olimpijskim maratonie w Sapporo (tam były rozgrywane konkurencje lekkoatletyczne na najdłuższych dystansach). Zdążyła w tym krótkim czasie zregenerować organizm na tyle, aby i w Nowym Jorku okazać się najlepsza.

Oderwała się najgroźniejszym rywalkom na kilkaset metrów przed metą i uzyskała czas 2:22.39 godz., tylko o 8 sek. gorszy od rekordu imprezy. Metę w Parku Centralnym minęła o 5 sek. przed debiutującą w maratonie rodaczką Violą Cheptoo i o 13 sekund przed Ababel Yeshaneh z Etiopii.

- Po wygraniu maratonu olimpijskiego nie spodziewałem się wygrać i tutaj – powiedziała Jepchirchir przed kamerą telewizji ESPN2 po wyścigu. - Dobrze się jednak przygotowałam i jestem bardzo zadowolona, bardzo szczęśliwa. Dla ścisłości trzeba dodać, że na dystansie 42.195 m w Nowym Jorku raz już zwyciężyła mistrzyni igrzysk (Etiopka Derartu Tulu w roku 2009), ale była ona złotą medalistką olimpijską w biegu na 10.000 m. Zwycięstwo w tegorocznym wyścigu mężczyzn odniósł także biegacz z Kenii, Albert Korir (27 l.). W poprzedniej edycji imprezy, przed dwoma laty zajął drugie miejsce. Teraz oderwał się od rywali po 29. kilometrze i minął metę w czasie 2:08:22 godz. Wyprzedził Marokańczyka Mohameda El Aaraby (2:09.06) i Włocha Eyoba Faniela (2:09.52).

Nie udał się nowojorski start multimedaliście MŚ i igrzysk, Etiopczykowi Kenenisie Bekele (39 l.). Nie zdołał odzyskać pełni sił po starcie w Berlinie zaledwie sześć tygodni wcześniej (był tam trzeci). Odpadł od ścisłej czołówki już po 10. km, a metę minął szósty (2:12.52)

Najnowsze