Słoneczne popołudnie, wielu polskich kibiców i tych dwóch najważniejszych sportowców - Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek. Przed telewizorami zasiadło wielu kibiców znad Wisły, żeby obejrzeć piękną ceremonię dekoracji polskich młociarzy. We wtorek pierwszy z nich zdobył złoto mistrzostw Europy, a drugi - srebro. Niestety, naszym zachodnim sąsiadom znowu nie udało się dobrze wykonać Mazurka Dąbrowskiego. Zatrudniono do tego urodziwą śpiewaczkę, ale na tym walory estetyczne się zakończyły. Hymn zaśpiewany został jak pieśń żałobna, a na reakcję fanów z Polski nie trzeba było długo czekać. Na Niemców wylała się spora fala krytyki.
"Na dekoracji młociarzy sprofanowano hymn, żeby Polacy chóralnie go nie odśpiewali!", "Zawsze myślałem że Mazurek Dąbrowskiego jednak ma określony rytm i linię melodyczną... #Berlin2018 udowadnia kolejny raz że się myliłem", "Taki wykon Hymnu Państwowego powinien być karany!", "Matko Boska jak można było tak zepsuć hymn Polski przy dekoracji Nowickiego i Fajdka? To jest pieśń patriotyczna, a nie jakaś pieśń żałobna" - to tylko niektóre z krytycznych głosów, zamieszonych na Twitterze.
Zimą głośno było o innej wpadce Niemców z polskim hymnem. Po zawodach w skokach narciarskich, nasi reprezentanci nie mogli również odśpiewać narodowej pieśni, ponieważ nijak nie przypominała ona Mazurka Dąbrowskiego. Wówczas wystosowano przeprosiny, a po kolejnych zawodach sytuacja uległa poprawie. Mamy nadzieję, że organizatorzy ME w lekkoatletyce w Berlinie również zwrócą uwagę na wydarzenia z środy.
Wyniki na żywo, statystyki i tabele -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!