Reprezentacja Polski (stan: 07.07.2025) wciąż nie ma selekcjonera. W dziwnych i przede wszystkim kontrowersyjnych okolicznościach z pracy z kadrą zrezygnował Michał Probierz. Na koniec przygody z drużyną narodową przegrał mecz eliminacji mistrzostw świata z Finlandią 1:2. Tuż przed meczem w Helsinkach w osobliwy sposób rozegrał zmianę kapitana, informując o tym Roberta Lewandowskiego w krótkim połączeniu telefonicznym. Na to wszystko z zrezygnowaniem patrzy Paweł Kryszałowicz, były reprezentant Polski, etatowy napastnik kadry Jerzego Engela, która grała na mundialu w Korei. Pytamy więc...
– Jak pan ocenia całe zamieszanie wokół polskiej piłki, kadry, selekcjonera?
– Chciałbym, żeby było lepiej, ale sytuacja jest bardzo złożona. Zanim zaczniemy wymagać wyników, powinniśmy spojrzeć, jakim potencjałem dysponujemy. Ilu naszych zawodników gra regularnie w topowych ligach Europy? Oczekujemy, że będziemy rywalizować jak równy z równym z Anglią czy Niemcami, a tymczasem w pięciu najmocniejszych ligach mamy zaledwie kilku graczy. Reszta występuje w średniakach europejskich. Mamy zbyt wygórowane oczekiwania wobec rzeczywistości. Ambicji nam nie brakuje, jak to Polakom, ale nasza piłka to dziś głęboko zakorzeniony europejski średniak.
– Czy bez Roberta Lewandowskiego ta kadra sobie poradzi?
– Trzeba docenić to, co Robert zrobił dla reprezentacji i co nadal wnosi. Ale musimy też przygotować się na czas po nim. Przecież nie możemy przestać grać w piłkę tylko dlatego, że go zabraknie. Potrzebujemy solidnego zespołu, który uwierzy w siebie. Trener musi potrafić to zbudować. Może powinniśmy wrócić do myślenia, że sam awans na wielką imprezę to już sukces, zamiast od razu wymagać medali.
– Zdziwiła pana mocno "wojenka" Michała Probierza z Robertem Lewandowskim i zabranie mu kapitańskiej opaski?
– Cała ta sytuacja była po prostu niepotrzebna. Złe miejsce, zły czas i zupełny brak sensu. Nie wiem, czy można było to przewidzieć, ale na pewno można było tego uniknąć.
– Ta kadra jest jeszcze w stanie awansować na przyszłoroczny mundial?
– W piłce wszystko jest możliwe. Musimy jak najszybciej wybrać selekcjonera i dobrze przygotować się do kluczowego meczu z Finlandią. To będzie decydujące spotkanie. Trzeba po prostu wyjść na boisko i walczyć.
– Na koniec zapytam o pana zdrowie. Jak forma?
– Coraz lepiej, dziękuję. Ale spokojnie – na boisko już nie wracam!
ZOBACZ TEŻ: Legia zapłaci fortunę za lot do Aktobe. Poznaliśmy szczegóły, wszystko już zaplanowane