Szymański odejdzie z Fenerbahce?
Rosja stanowiła pierwszy zagraniczny przystanek w karierze Szymańskiego. W 2019 roku za 5,5 mln euro z Legii Warszawa kupiło go Dynamo Moskwa. Tam pomocnik poczynał sobie dobrze aż do połowy 2022 roku. Po agresji Rosji na Ukrainę zdecydował się przenieść do Holandii i znakomitym sezonem w barwach Feyenoordu Rotterdam zapracował na transfer do Fenerbahce Stambuł za niemal 10 mln euro.
W ciągu dwóch lat w barwach tureckiej drużyny zanotował 108 występów, w których strzelił 20 goli i zanotował 28 asyst. Znajduje się w gronie zdecydowanie najważniejszych zawodników ekipy prowadzonej przez Jose Mourinho. Nie może zatem dziwić fakt, że tureckie media zakładają odejście polskiego piłkarza i łączą go z innymi klubami.
Powrót do Rosji? Wykluczony
W ostatnim czasie dziennikarze nad Bosforem zaczęli twierdzić, że Szymańskiego na celowniku ma Zenit Petersburg. Jeden z najlepszych klubów ligi rosyjskiej miał interesować się pozyskaniem Polaka w obecnym oknie transferowym.
Rewelacjom zdecydowanie zaprzeczył jednak agent zawodnika, Mariusz Piekarski. - Gigantyczna bzdura, którą nawet trudno skomentować. Powrót do Rosji kompletnie nie wchodzi w grę. To totalna kaczka dziennikarska. Jest to dziwne, bo ani ze strony Zenitu nie było żadnego kontaktu, ani my nie braliśmy takiego tematu pod uwagę - powiedział przedstawiciel reprezentanta Polski w rozmowie z "WP SportoweFakty".
Obecny kontrakt Szymańskiego z Fenerbahce obowiązuje jeszcze przez dwa lata - do połowy 2027 roku. W poprzednim sezonie pod wodzą Mourinho pomocnik rozegrał 53 mecze, w których strzelił 7 goli i zanotował 9 asyst.
