- Ależ to jest kosmos! Nawet nie wiem, jak to się stało. Jestem w takim szoku, że wciąż w to nie wierzę - mówił po konkursie. - W końcu przepchnąłem te 22 metry! To była taka magiczna bariera! Trochę już przeze mnie wyczekiwana. To nie jest jeszcze moje ostatnie słowo. Ukłony dla mojego taty i trenera, bo mamy trzy tygodnie do mistrzostw świata, a ja ciągle idę do góry. Żeby to tylko utrzymać...
Konrad wygrał konkurs przed mistrzem świata, Walshem (N. Zelandia) – 21,90 m i Michałem Haratykiem - 21,88. Zajmuje 7. lokatę w tabeli światowej w br.
W rzucie młotem liderzy światowej tabeli mężczyzn uzyskali 79,55 m (Wojciech Nowicki) i 79,33 (Paweł Fajdek). W tyczce triumfował Piotr Lisek – 5,82 przed Pawłem Wojciechowskim – 5,72. Piotr Małachowski rzucił dyskiem 65,71 m przegrywając tylko z Rumunem Firfiricą - 67,32 m.
Na przedostatniej prostej biegu na 1000 m Michał Rozmys zabiegł drogę Adamowi Kszczotowi, przez co doszło do kolizji, a na finiszu Kszczota wyprzedził Marcin Lewandowski.