Spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego i ministra sportu Witolda Bańki ma odbyć się we wtorek. Jak dowiedział się portal 300polityka.pl, szef rządu zamierza znacząco zwiększyć nakłady na lekkoatletykę po udanych dla Polski mistrzostwach Europy w stolicy Niemiec. - Berlin pokazał, że odpowiednio zarządzane pieniądze państwa oraz sponsorów mogą przyczynić się nie tylko do rozwoju poszczególnych dyscyplin, ale szybko dać efekt w postaci rekordów sportowych i medali. A to jedna z najlepszych form promocji kraju. Po drugie – sukcesy sportowe naszych reprezentantów mogą się przełożyć na dalszą poprawę nastrojów społecznych i w konsekwencji na wyniki wyborów, czego przez wiele lat nie doceniała Platforma - powiedział 300polityka.pl jeden ze współpracowników Morawieckiego.
Wsparcie lekkoatletyki przez rząd ma odbywać się dwutorowo. Po pierwsze, mówi się, że Mateusz Morawiecki chce doprowadzić do sytuacji, w których liczba kontraktów sponsorskich najlepszych i najbardziej perspektywicznych zawodników ze spółkami państwa zostanie zwiększona dwukrotnie. Takie działanie ma sprawić, że sportowcy w spokoju będą przygotowywać się do igrzysk olimpijskich w Tokio (2020 rok). Obecnie kontrakty ze spółkami skarbu państwa ma 20 zawodników i zawodniczek.
Po drugie, premier Morawiecki chciałby stworzyć warunki do kształtowania kolejnych pokoleń medalistów najważniejszych imprez lekkoatletycznych. W tym celu ma zamiar zrealizować program, w ramach którego przekazanych zostanie 300 milionów złotych na poprawienie jakości baz treningowych. W pierwszym etapie ma zostać postawionych kilkanaście hal w całym kraju. Ich budowa mogłaby ruszyć niedługo po wyborach samorządowych, ze względu na konieczność konsultacji z nowymi władzami poszczególnych miast.
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin
