Na przełomie roku stracił trzy tygodnie treningów z powodu ostrej infekcji dróg oddechowych. Myślał o rezygnacji z występów w hali, ale.
- Dowiedziałem się, że Zuzia, córka mojej koleżanki z piaskownicy, ma wrodzoną wadę serca, nie pracuje lewa komora. Postanowiłem włączyć się do pomocy - opowiadał Lewandowski.
Wystartował w mityngu Copernicus Cup w Toruniu na 1500 m, a honorarium za udział przekazał na rzecz dziewczynki. Uzyskany wynik zachęcił go do występu na tym dystansie w HME. - Stworzyliśmy zgrany duet: ja pomogłem Zuzi, a ona pomogła mnie! - dodał mistrz Europy.