Marek Zakrzewski

i

Autor: twitter

Marek Zakrzewski – numer jeden w Europie. Chciałby biegać jak Marian Woronin

2022-07-07 9:16

Od bardzo dawna nie możemy się doczekać sukcesu na królewskim dystansie 100 m mężczyzn. A rekord Polski Mariana Woronina (10,00 s) trwa już od 38 lat. Iskierkę nadziei zapalił zaledwie 16,5-letni Marek Zakrzewski, sprinter klubu AML Słupsk, który w Jerozolimie zdobył w tej konkurencji złoty medal lekkoatletycznych ME kadetów (U18).

Ten złoty medal okrasił w Jerozolimie dwukrotnie poprawianym rekordem Polski kadetów - 10,33 s w półfinale i 10,32 w finale. W tabeli sezonu zajmuje teraz pierwsze miejsce w Europie i czwarte na świecie w tej kategorii wiekowej.

- Trudno mi sobie wyobrazić siebie jako numer jeden w Europie, bo jeszcze nie jestem w stanie pojąć, że jestem pierwszy w Polsce - mówi skromnie mistrz Starego Kontynentu. - Bardziej cenię sobie zdobyty medal niż rekord Polski. Medalu nikt mi już nie odbierze, a rekord może nie przetrwać długo.

6/07/2022  Złoto do złota w ME kadetów. Zakrzewski i Gawenda mistrzami Europy

Zakrzewski prowadzony jest przez byłego biegacza Tomasza Czubaka, który od 18 lat pracuje w słupskiej straży pożarnej, a którego rekord Polski na dystansie 400 metrów (44,62 s) liczy sobie 23 lata.

- Nie mogłem trafić lepiej - mówi o trenerze Marek Zakrzewski. - Pan Tomasz jako zawodnik był budowany stopniowo pod kolejne etapy, a poza tym jest rekordzistą Polski. Razem pracujemy od roku 2018.

Zanim Marek spróbował sił w lekkoatletyce, startował w szkolnych zawodach pływackich.

- Ale szybko poczułem, że to nie to – wspomina. - Do lekkoatletyki trafiłem z wyboru… moich rodziców. Byłem wtedy nieco zbuntowany. Nie chciało mi się męczyć i pocić, a sport traktowałem jako miejsce spotkań ze znajomymi. Rodzice pomogli mi jednak wytrwać. Zaczęło mi się przestawiać w głowie i zacząłem odczuwać satysfakcję, gdy zdobyłem indywidualne mistrzostwo Polski młodzików w roku 2019. Ale chyba dopiero na początku bieżącego roku, bijąc rekord Polski U18 na 60 metrów w hali, poczułem, że nikt nie musi mnie popychać. I cieszę się, że jestem lekkoatletą, a nie koszykarzem czy piłkarzem, bo tutaj spełniam się sam i czuję się jak w domu na dworze „królowej sportu”.

Osoba Mariana Woronina to coś więcej dla młodego słupszczanina niż rekordzista Polski.

- Marian Woronin to dla mnie przykład, do którego chciałbym zmierzać. Choćby to, że on bardzo dużą uwagę przykładał do pracy rąk. Na treningu staram się stosować jego technikę, ale na zawodach idzie mi to bardzo ciężko. Osiągnąłem chyba tylko mały wycinek jego techniki. A pobicia jego rekordu Polski nie przypisuję do swoich celów, chociaż chciałbym kiedyś złamać barierę 10 sekund i pokazać, że Polacy też potrafią tak szybko biegać.

Przed odlotem do Izraela polska reprezentacja koczowała niemal dobę na lotnisku w Warszawie. Wszystko z powodu burzy.

- Spędziłem chyba kilkanaście godzin na posadzce. Spałem nie więcej niż trzy godziny w ciągu doby. Czułem to w trakcie biegów i bardzo zdziwiony jestem moimi rezultatami – kończy złoty medalista.

Trener Tomasz Czubak (48 l.):

- Już po przebieżce Marka na pierwszym treningu widziałem, że ten chłopak to naturalny sprinter: miał dobry rytm biegu i odpowiednią pracę stopy czyli przesuwanie sylwetki do przodu. Ma dobrą technikę, bo sam wkłada wiele pracy w jej poprawę, szuka rozwiązań, w tym oglądając biegi Mariana Woronina. A jego największa zaleta to wyciągnięta z kontaktu wtyczka stresu podczas zawodów. Stres go nie zjada.

Tomasz Czubak w roku 1999

i

Autor: Marek Zieliński Tomasz Czubak od 23 lat jest rekordzistą Polski na dystansie 400 m (zdjęcie z r. 1999)
Najnowsze