- Jestem tak szczęśliwy, że brak mi słów – powiedział Lisek, tegoroczny medalista ME w hali. - Wydaje mi się, że mogłem skoczyć nawet wyżej. Pozostaje mi podziękować trenerowi Sławkowi Kaliniczence, z którym niedawno się rozstaliśmy, a który doprowadził mnie do tego poziomu. Dzisiaj nie wykorzystałem tylko jednej tyczki, ale ta jest tak twarda, że nadaje się na bicie rekordu świata - dodał ze śmiechem.
Lekki niedosyt mimo wielkiego szczęścia czuł też Wojciechowski, były mistrz świata.
Pekin 2015: Wojciechowski i Lisek z brązem w skoku o tyczce! [GALERIA]
- Mogło być wyżej i o to jestem trochę zły na siebie. Ale tę złość zamazał wywalczony medal - zapewniłał. - Stresowałem się przez dwa dni, żeby dzisiaj być pewnym siebie. Czegoś tam zabrakło, ale cieszę się, że głowa „podaje”, że zaryzykowałem biorąc w ostatnim skoku najtwardszą tyczkę w karierze. W Rio będziemy walczyć o kolejne medale.
Trzeci polski finalista, Robert Sobera (24 l.) skoczył tylko 5,50 m (15. lokata). Złoto dla dla Shawnacy Barbera z Kanady, a srebro dla ciemnoskórego Niemca, Raphaela Holzdeppego (obaj po 5,90).