Natalia Kaczmarek przyznała, że była już zmęczona natężeniem biegów w Belgradzie. - Dałam z siebie wszystko, może czułam ten poranny bieg. Przeprosiłam już dziewczyny bo wiem, że mogłam dać z siebie wszystko. Gdybyśmy wyżej się zmieniły, to może by było złoto a nie brąz. Mamy kolejny medal, a na błędach będziemy się uczyć. Wierzyłyśmy w sukces, a ja pobiegłam dużo poniżej oczekiwań. Myślę, że gdybym pobiegła na swoim poziomie, to złoto byłoby do wzięcia – podsumowała wyraźnie zasmucona Kaczmarek.
Przeczytaj także: Justyna Święty-Ersetic wskazuje na ważny szczegół po biegu sztafety. Gdyby nie to, złoto mogło być dla Polski
Mimo wszystko sztafecie należą się wielkie brawa, że w osłabionym składzie dokonała naprawdę dużego wyczynu i wywalczyła brązowy medal. A co by było, gdyby były w pełnym składzie?
- Szkoda ze nie było Ani Kiełbasińskiej, bo ona jest sprinterką i chyba byłoby jej najłatwiej tutaj zamknąć rywalki. Ale musiałyśmy sobie radzić. Jest nas cztery i chyba dobrze sobie poradziłyśmy – zapytała retorycznie Natalia Kaczmarek.
Zobacz też: Duplantis jeszcze bliżej nieba. Niesamowity rekord świata podczas HMŚ