Mistrzostwa świata w Eugene przyniosły Polakom sporo emocji – z jednej strony złoto i srebro Pawła Fajdka i Wojciecha Nowickiego w rzucie młotem, a z drugiej odpadnięcie kobiecej sztafety 4 x 400 metrów już w eliminacjach. Ta ostatnia sytuacja była przyczyną kuriozalnej wpadki podczas transmisji ostatniego dnia mistrzostw w stacji TVP Sport. Okazuje się bowiem, że sprawa polskiej sztafety była omawiana w studiu, gdy w tym czasie… padał rekord świata w biegu kobiet na 100 metrów przez płotki! Przemysław Babiarz, komentator stacji, jeszcze na wizji bardzo ostro wypowiedział się na temat tego, że kibice nie mogli obejrzeć na żywo bicia rekordu.
Przemysław Babiarz ostro na wizji. Wściekł się nie na żarty
W niedzielę miał miejsce finał biegu kobiet na 100 metrów przez płotki. Tomi Amusan osiągnęła na nim wspaniały wynik 12,12, bijąc tym samym rekord świata. Niestety, kibice oglądający TVP Sport nie mogli zobaczyć tego na żywo, bowiem w tym czasie emitowano studio, gdzie omawiano porażkę polskiej sztafety 4 x 400. W trakcie powtórki biegu Przemysław Babiarz bardzo ostro uderzył w osoby, które doprowadziły do tej sytuacji.
USA przed Etiopią i Jamajką w tabeli MŚ w lekkoatletyce. Polska w dziesiątce
– Szanowni państwo, jest to jakiś sposób, żeby nie pokazać na żywo rekordu świata. Proszę dzwonić. Paweł Jeż to jest nasz dzisiejszy wydawca. Skończmy teraz ten temat. 12,12 pobiegła Nigeryjka Amusan, bijąc rekord tej, która byłą druga na mecie, Kendry Harrison, która też pobiegła bardzo szybko – powiedział wyraźnie zdenerwowany Przemysław Babiarz.
Szokująca prawda na temat Aniołków Matusińskiego. Trener przerwał milczenie, mocne oskarżenia
Trudno się dziwić, że fani stanęli po stronie Babiarza i także uznali to za ogromny błąd, że w trakcie bicia rekordu świata stacja pokazywała studio. Na oficjalnym koncie na Twitterze starano się obrócić jeszcze całą sytuację w żart, ale kibice w komentarzach dalej ostro krytykowali to, co zdarzyło się podczas biegu kobiet na 100 metrów przez płotki.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.