W drugim półfinale biegu na 5000 metrów miały miejsce naprawdę piękne obrazki, choć początkowo wszystko wyglądało dość groźnie. Na jednym z okrążeń tuż obok siebie biegły Abby D'Agostino (Stany Zjednoczone) i Nikki Hamblin (Nowa Zelandia). W pewnym momencie ta druga zawodniczka potknęła się i upadła. Pech chciał, że prosto pod nogi amerykańskiej rywalki, która nie zdążyła zareagować, wpadła w Hamblin i niefortunnie się przewróciła. Okazało się bowiem, że skręciła kostkę, a jej dalszy bieg stanął pod dużym znakiem zapytania.
Nowozelandzka zawodniczka zachowała się jednak we wspaniały sposób, bo nie zostawiła przeciwniczki w potrzebie, a natychmiast ruszyła jej z pomocą. Szybko dźwignęła się z ziemi i pomogła też wstać koleżance z bieżni. Biegła z nią, aż nie upewniła się, że D'Agostino zdoła dotrzeć do mety. Choć Amerykanka mocno utykała, to dała radę ukończyć wyścig, a na finiszu czekała na nią Hamblin. Chwilę później obie biegaczki padły sobie w ramiona, a choć kontuzjowana 24-latka musiała opuścić stadion na wózku inwalidzkim, to z jej twarzy nie schodził uśmiech.
Dla takich scen warto oglądać igrzyska olimpijskie, bo pokazują one, że to nie tylko wyścig szczurów i walka o medale do utraty tchu, ale też duch sportowej rywalizacji utrzymanej w tonie fair play. Brawo!
Nikki Hamblin and Abbey D'agostino, post-race. Hamblin fell, @abbey_dags went down. They finished the 5K. (AFP) pic.twitter.com/nn0ONU9fhe
— Joe Fleming (@ByJoeFleming) 16 sierpnia 2016
Hamblin & D'Agostino. #Rio2016 pic.twitter.com/Bg7QE0aCFb
— William-Alex Proust (@W_A_Proust) 16 sierpnia 2016
Great sportsmanship from Abbey D'Agostino and Nikki Hamblin helping each other after a fall in the 5000m. #USA #NZL pic.twitter.com/YuZQsyKucp
— Cross Country Life (@relatablexc) 16 sierpnia 2016