W biegu na 100 m ppł triumfowała Francuzka Cyrena Samba-Mayela, która ustanowiła rekord mistrzostw Europy - 12,31. Srebrny medal dla Szwajcarki Ditaji Kambundji, która poprawiła rekord kontynentu do lat 23 na 12,40. "Ten medal smakuje inaczej niż złoto z gorszym rezultatem. Liczyłam na rekord życiowy. Myślałam nawet o rezultacie 12,30. Zbliżam się jednak do rekordu Polski, a dziś już zrobiłam drugi wynik w historii polskiej lekkiej atletyki" - skomentowała Skrzyszowska.
Szybciej od niej z krajowych lekkoatletek pobiegła tylko Grażyna Rabsztyn - 12,36 w 1980 roku. Polska płotkarka dwa lata temu została mistrzynią Europy w Monachium, jednak tym razem poziom rywalizacji był znacznie wyższy. Sobotni bieg był najszybszy w historii tej imprezy. Z trybun Stadio Olimpico Skrzyszowską oklaskiwał tata Jarosław, który jest jej trenerem, ale również mama i wielu innych członków jej rodziny. "Mój tata zawsze odprowadza mnie do call roomu i prowadzi całą rozgrzewkę. Dziś przyjechała też moja mama. To był prezent dla niej na urodziny, ale także moja starsza siostra, moi wujkowie. Słyszałam też wielu kibiców z Polski. To było niesamowite wsparcie. Trybuny nie były pełne, ale byłam w stanie odczuć polski doping" - podkreśliła.
W pchnięciu kulą triumfował Włoch Leonardo Fabbri, przed Chorwatem Filipem Mihaljevicem. Haratyk już w pierwszej serii pchnął 20,94, co jest jego najlepszym wynikiem w sezonie. Zawodnik gospodarzy poprawił rekord mistrzostw Europy na 22,45, a drugi Mihaljevic uzyskał 21,20. 32-letni Haratyk po raz trzeci stanął na podium ME. Sześć lat temu w Berlinie był najlepszy, a w 2016 roku w Amsterdamie wywalczył srebro. Maher ben Hlima zajął siódme miejsce, natomiast Artur Ostrowski był 15. w chodzie na 20 km. Triumfował Szwed Perseus Karlstroem, przed reprezentantem Hiszpanii Paulem McGrathem i Włochem Francesco Fortunato.
Karlstroem uzyskał czas 1:19.13 i o 18 sekund wyprzedził McGratha oraz o 41 s Fortunato. Debiutujący w mistrzostwach Europy Ben Hlima, który pochodzi z Tunezji, zanotował wynik 1:21.12, a 39-letni Ostrowski - 1:23.05. Damian Czykier nie ukończył finałowego biegu na 110 m przez płotki. Wcześniej w półfinale odpadli Jakub Szymański i Krzysztof Kiljan. Mistrzem Europy został Włoch Lorenzo Ndele Simonelli - 13,05, drugi był Hiszpan Enrique Llopis - 13,16, a trzeci Szwajcar Jason Joseph - 13,34.
Miltiadis Tentoglou ustanowił rekord mistrzostw Europy wynikiem 8,65 i trzeci raz z rzędu został mistrzem kontynentu w skoku w dal. Triumfował także w 2018 roku w Berlinie i cztery lata później w Monachium. Natomiast Norweg Jakob Ingebrigtsen trzeci raz z rzędu został mistrzem Europy w biegu na 5000 m. Wygrał go czasem 13.20,11 i o ponad sekundę wyprzedził Brytyjczyka George'a Millsa oraz Dominica Lobalu ze Szwajcarii. Jeszcze lepszą passą może się pochwalić Chorwatka Sandra Elkasevic (z domu Perkovic), która siódmy raz wygrała czempionat kontynentu w rzucie dyskiem. Triumfuje nieprzerwanie od 2010 roku, gdy zwyciężyła w Barcelonie. W sobotę w najlepszej próbie osiągnęła 67,04. Srebro dla Holenderki Jorinde van Klinken - 65,99, a brąz dla Portugalki Liliany Ca - 64,53-
Ostatnią konkurencją w sobotę był finałowy bieg na 100 m, w którym dwa czołowe miejsca zajęli reprezentanci Włoch - mistrz olimpijski Marcell Jacobs - 10,02 i Chituru Ali - 10,05, a trzeci był Brytyjczyk Romell Glave - 10,06. Dominik Kopeć i Oliwer Wdowik odpadli w półfinale. Po dwóch dniach Włosi zdecydowanie prowadzą w klasyfikacji medalowej. Ich reprezentanci 10-krotnie stanęli na podium, a mają w dorobku pięć złotych, cztery srebrne i brązowy. Polacy z dwoma brązowymi zajmują 15. miejsce.