Nie wyszło mu w roli szkoleniowca Legii, ale teraz wiedzie mu się wyśmienicie. Po rozstaniu z warszawskim klubem został zaangażowany do pracy w Bradze. Wrócił do Portugalii i był to znakomity ruch z jego strony. Pod jego rządami Braga spisuje się wybornie. Najpierw drużyna zwycięsko przeszła przez eliminacje Ligi Europy. Wyrzuciła z pucharów odpowiednio: Broendby Kopenhaga (III runda) i Spartaka Moskwa (IV runda). W obu przypadkach notując komplet czterech zwycięstw. Trzeba przyznać, ze jest się czym chwalić.
W fazie grupowej piłkarze Bragi podtrzymali dobrą dyspozycję. Zajęli pierwsze miejsce w grupie (cztery wygrane, dwa remisy) i w nagrodę na wiosnę przyszłego roku zagrają w 1/16 finału tych rozgrywek. Rywali także byli wymagający: Wolverhampton (Anglia), Slovan Bratysława (Słowacja) i Besiktas Stambuł (Turcja). Podsumowując: Braga za kadencji trenera Sa Pinto zanotowała serię dziesięciu meczów bez porażki w tych rozgrywkach. W sumie niepokonana jest już od trzynastu spotkań. W ten sposób jego podopieczni zapisali się w historii portugalskiej piłki. Żaden z portugalskich zespołów nie może bowiem pochwalić się takim osiągnięciem.
16 grudnia podopieczni Sa Pinto poznają rywala w 1/16 finału Ligi Europy. Staną przed szansą na wyśrubowanie rekordu. Czy zdołają wywalczyć przepustkę do kolejnej fazy? W każdym razie portugalski zespół został rozstawiony. Pierwsze mecze tej fazy LE zaplanowano na 20 lutego, a rewanże na 27 lutego 2020 roku. Czy Braga pod rządami trenera Ricardo Sa Pinto dojdzie do finału, który 27 maja zostanie rozegrany w Gdańsku? Jest o co walczyć, bo triumfator ma zapewniony udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów sezonu 2020/21. Ponadto zagra mecz o Superpuchar Europy ze zwycięzcą Champions League. Czy będzie to właśnie ekipa prowadzona przez kontrowersyjnego szkoleniowca?