Dla pozyskanego latem z Interu Mediolan Ibrahimovicia to był debiut w "wielkich derbach Europy". Szwed niedzielny mecz rozpoczął na ławce - do niedawna leczył kontuzję uda. Ale po wejściu na boisko potrzebował zaledwie pięciu minut, by rozstrzygnąć losy rywalizacji gigantów.
- Gol jest przede wszystkim zasługą Daniego Alvesa, który znakomicie mi dośrodkował - komentuje Ibrahimović. - Bardzo dobrze grał też Messi, Iniesta również, Xavi tak samo - wylicza. - Z takimi kolegami gra się bardzo łatwo - dodaje z uśmiechem.
Ale Barcelonie zwycięstwo wcale łatwo nie przyszło. Real był godnym rywalem.
- Ten wynik jest niesprawiedliwy - uważa bramkarz "Królewskich" Iker Casillas. Jego zmiennik, Jerzy Dudek, też miał swoje pięć minut w niedzielny wieczór. Telewizyjni realizatorzy długo pokazywali moment, w którym Polak pocieszał strapionego Cristiano Ronaldo.