Sadio Mane i Robert Lewandowski

i

Autor: AFP/East News Sadio Mane i Robert Lewandowski to największe gwiazdy Senegalu i Polski

Henryk Kasperczak o meczu Polska - Senegal: Nie ma co się bać szamanów

2018-06-19 5:00

Dziś reprezentacja Polski meczem z Senegalem rozpoczyna walkę na mistrzostwach świata w Rosji. Naszych rywali doskonale zna Henryk Kasperczak (72 l.), który prowadził reprezentację Senegalu w latach 2006 – 2008, awansując z drużyną Lwów Terangi do Pucharu Narodów Afryki. – Senegalczycy grają szybki, techniczny futbol. Najbardziej groźni są w kontrach i kiedy przejmą piłkę na połowie przeciwnika. Na to musimy najbardziej uważać - ostrzega Biało - Czerwonych niezwykle ceniony w Afryce szkoleniowiec.

Super Express: - Polska powinna się bać Senegalu?
Henryk Kasperczak: - Szacunek, jak najbardziej. Strach – absolutnie! Senegal ma zdolna generację zawodników, ale ta drużyna dopiero się tworzy i nic jeszcze nie osiągnęła.

- Wszyscy podkreślają, że największym atutem Afrykańczyków jest siła fizyczna. Co poza tym?
- Są szybcy, zdecydowani i agresywni, lubią wchodzić w kontakt z przeciwnikiem. Mimo, że nie strzelają za dużo goli, w ataku są znacznie lepsi niż w defensywie. Ale to Polska jest faworytem. Martwi trochę ta cała sytuacja z Glikiem i fakt, że Adam Nawałka nie miał okazji przetestować obrońców w starciu z mocniejszym przeciwnikiem niż młodzież z Chile i Litwa.

 

- Mecz jest zapowiadany jako starcie Roberta Lewandowskiego i gwiazdora Liverpoolu Sadio Mane. Który z nich jest lepszy?
- Trudno ich porównać w skali 1:1, bo grają na innych pozycjach. Jednak biorąc pod uwagę wpływ jaki mają na zespół, to zdecydowanie wyżej stawiam Lewandowskiego. To automat do strzelania bramek. Mane to też dobry piłkarz, świetny technicznie, ale on bardziej napędza ataki niż je wykańcza.

- Podobno federacja Senegalu zatrudniła szamanów, którzy mają pomóc drużynie wygrać z Polską. Naprawdę Senegalczycy wierzą, że czarodzieje mogą zaszkodzić Biało –Czerwonym?
- To ich tradycja. Ale jeśli obecność szamanów działa mobilizująco na zawodników, to niech ich mają. Jest w tym wiele psychologii, odprawianiu obrzędów towarzyszy cała celebra, jest w tym wiele psychologii. Nam może się to wydawać dziwne, ale jeśli przynosi efekty, to mnie nie przeszkadza.

 

- Były jakieś przesądy, które szczególnie panem wstrząsnęły?
- Z usług czarodziejów korzystają nie tylko Senegalczycy, ale większość drużyn z tzw. Czarnej Afryki. Kiedy z Wybrzeżem Kości Słoniowej w 1994 roku wywalczyliśmy trzecie miejsce w Pucharze Narodów Afryki, to po turnieju zostałem zaproszony do ministra sportu, gdzie mieliśmy omówić kwestie nagród dla drużyny. Minister przedstawił mi listę, a na niej pierwszych dziesięć miejsc zajmowały nazwiska, których nie znałem. Kiedy zapytałem kim są ci ludzie, szef sportu odpowiedział, że to szamani. Byli traktowani jak członkowie reprezentacji.

- Jaki będzie wynik starcia z Senegalem?
- Polska wygra 2:1, ale i tak myślę, że w naszej grupie walka o dwa premiowane awansem miejsca będzie trwała do ostatniego meczu.

WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze