Brytyjski dziennik "Daily Express" bije na alarm. Według dziennikarzy przedstawiciele rosyjskich chuliganów udali się na rozmowy do Buenos Aires i debatowali z tamtejszymi grupami kibicowskimi na temat paktu podczas MŚ 2018. "Przywódcy chuligańskich grup z Moskwy i St. Petersburga przebyli ponad 8000 mil, by spotkać się z kolegami z Argentyny, by omówić plany na przyszłość" - można przeczytać. Rosyjscy fanatycy od jakiegoś czasu przygotowują się na turniej. Grupa "russian hooligans" na serwisie vkontakte.com (odpowiednik Facebooka) ma już 6 tysięcy osób. "Rozpoczynamy akcję Mundial. Nasz plan jest już w fazie realizacji" - piszą chuligani.
W wywiadzie dla "The Sun" zastępca komendanta policji w Londynie stwierdził, że akcja wymierzona jest w kibiców z Anglii. - Podstępny plan polega na tym, by zwabić Brytyjczyków, odizolować ich od innych kibiców i urządzić im krwawą łaźnię. Mamy podstawy obawiać się, że rosyjscy pseudokibice chcą w ten sposób zemścić się za ostatnie "akty wrogości wobec Rosji" związane ze sprawą otrucia Siergieja Skripala - zdradził Mark Roberts.
Dlaczego Rosjanie szukają sojuszników w Argentynie? Ma to związek z historią i polityką. W latach 80. ubiegłego wieku między Londynem a Buenos Aires rozgorzał konflikt o Wyspy Falklandzkie. Cała sprawa przerodziła się w walkę zbrojną, a w wyniku walki śmierć poniosło kilka tysięcy żołnierzy z państwa Ameryki Południowej.
World Cup 2018 WARNING: Russian and Argentinian hooligans PLOT to ATTACK England fans https://t.co/u0Dnk48dtL pic.twitter.com/EdU7G1hXrK
— Daily Express (@Daily_Express) 8 kwietnia 2018
Sprawdź też: Krwawe derby Belgradu! Przerażające sceny, kilkunastu rannych i interwencja policji [BRUTALNE ZDJĘCIA]
