Mendy w roku 2017 wykupiony został przez Manchester City z AS Monaco za sumę 52 milionów funtów. W tamtym momencie był najdroższym obrońcą na świecie (gra na lewej obronie). Jego kariera na Wyspach przerywana była okresami kontuzji. Znalazł się jednak w złotej drużynie mistrzów świata podczas czempionatu w Rosji (zagrał krótko w jednym meczu, z Danią).
Okres pandemii wyzwolił w nim dzikie instynkty. Jesienią ubiegłego roku prowadził swoje luksusowe Lamborghini bez prawa jazdy i ubezpieczenia. Limuzyna została skonfiskowana. Z kolei w sylwestra urządził przyjęcie wbrew przepisom sanitarnym, za co dostał naganę od klubu.
W sierpniu Mendy usłyszał od śledczych zarzuty czterech gwałtów i jednej napaści. Teraz doszły jeszcze kolejne doszły kolejne dwa – o gwałt. Czyny te miały mieć miejsce od października 2020 do sierpnia 2021 r. i odnosić się do czterech kobiet w wieku od 16 lat wzwyż. Trzy wnioski jego adwokatów o uwolnienie zostały odrzucone.
Proces ma się rozpocząć 24 stycznia w Chester w hrabstwie Cheshire. Obwinionemu grozi wieloletnie więzienie. Podobno w razie uznania go winnym przez sąd najbardziej prawdopodobny wydaje się wyrok pomiędzy pięcioma a dziesięcioma latami więzienia. Jeśli Mendy przyznałby się do winy, kara zmniejszona zostałaby o jedną trzecią. Ale straciłby wtedy szanse na uniewinnienie.