Ronaldo nie czekał. Rozpoczął strzelanie już po 73 sekundach spotkania. Drugie trafienie przyszło dwie minuty później. To akurat rekord wszech czasów. Na Starym Kontynencie, w eliminacjach mundialu, nikomu nie udało się wcześniej tak szybko zanotować na swoim koncie dubletu. Portugalczycy sprawiali wrażenie podrażnionych porażką w pierwszej kolejce kwalifikacji (ze Szwajcarią 0:2). Grali szybko, ofensywnie i szukali kolejnych sytuacji strzeleckich. Rywale odwrotnie. Im wystarczyło kopanie po nogach. Wyszło zgodnie z planem. Mistrzowie Europy dorzucili jeszcze cztery trafienia, a przeciwnicy - którzy na celownik wzięli sobie przede wszystkim CR7 - zmuszeni byli kończyć mecz w dziewiątkę. Brutalne przewinienia niewiele dały. Ronaldo dorzucił jeszcze dwa trafienia i pobił swój strzelecki rekord w reprezentacji. Na koncie ma już 134 mecze w reprezentacji i aż 65 goli. To też, już niedługo, będzie kontynentalny rekord wszech czasów.
Portugalia - Andora 6:0 (3:0)
Bramki: Cristiano Ronaldo 2, 4, 47, 68, Joao Cancelo 44, Andre Silva 86