Anybody know where I can get this Jersey? #worldcup #adidas #anime #oliveratom #japan pic.twitter.com/H5K3wjdSnz
— stay fetch (@kkcarrera) April 2, 2018
Japończycy postawili na promocję kultury własnego kraju. Jest kilka rzeczy, z którymi automatycznie kojarzy nam się właśnie Japonia. Ci, którzy posiadają szczątkową wiedzę na temat tego kraju, wiedzą, jak dużą popularnością cieszą się japońskie kreskówki, czyli mówiąc dokładnie anime. Wyraz ten jest skrótem słowa animation, które znajduje się w japońskim słowniku. Oznacza każdy film lub serial animowany, bez względu na kraj pochodzenia. Poza Japonią słowem anime określa się kreskówki pochodzące właśnie z Kraju Kwitnącej Wiśni. Anime cieszy się sporym zainteresowaniem na całym świecie. Wytworzyło swego rodzaju subkulturę, zrzeszającą ludzi pochłoniętych japońskimi produkcjami tego typu.
Nieco ponad tydzień temu swoje mundialowe koszulki zaprezentowała reprezentacja Polski. Kibice nie byli oszołomieni wzorem jaki zaproponowała firma Nike. W przeciwieństwie do japońskiego tworu Adidasa, który numery zawodników zbudował ze scen komiksu i kreskówki "Kapitan Jastrząb". Pomysł nadrukowania opowieści o młodym piłkarzu na koszulkach prawdziwych sportowców tak zachwycił internautów, że ci już sondują możliwości nabycia produktów z motywami anime. Natomiast w Polsce więcej emocji od samego szablonu koszulek, wzbudziły ich ceny. Producent każe zapłacić Polakom za najlepszy model trykotu 569 złotych!