Carlos Queiroz sprawił, że reprezentacja Iranu na mundialu 2018 zagrała na tyle dobrze, że kibice i eksperci z całego świata przyklasnęli jego pracy. Nic dziwnego, że federacja chciałaby na dłużej związać się z selekcjonerem. Problem w tym, że kontrakt między stronami wygasł z końcem lipca, a Portugalczyk nie ma zamiaru go przedłużać. Wszystko przez pieniądze. - Jesteśmy mu winni 700 tysięcy dolarów, ale nie możemy mu przekazać tych pieniędzy - podkreślił prezes irańskiej federacji Mehdi Tadsch. Według niego przyczyną jest trudna sytuacja ekonomiczna w kraju, spowodowana sankcjami nałożonymi przez Stany Zjednoczone.
Tadsch zapowiedział, że zamierza postarać się rozwiązać problem z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. - Jeśli wszystko się uda, to będziemy dalej pracować z Queirozem. Jeśli nie, będziemy musieli poszukać alternatywy - zapowiedział. Problem w tym, że bardziej prawdopodobny wydaje się drugi scenariusz. Tym bardziej, że selekcjoner przystąpił już do negocjacji z federacją z Korei Południowej.
Na ten moment reprezentacja Iranu została więc bez opiekuna. To jednak nie jest jedyny problem tamtejszego futbolu. Z powodu kryzysu kadra nie ma pieniędzy nawet na organizację zgrupowań przed przyszłorocznymi mistrzostwami Azji. - Związek nie dysponuje taką kwotą - powiedział prezes federacji, dodając, że potrzeba 5 milionów dolarów.
Wyniki na żywo, statystyki i tabele -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!