"KoulibaBUM" - krzyczał z okładki wczorajszy "Corriere dello Sport", ale nie może być inaczej, wszak hit Serie A miał jednego bohatera. Był nim właśnie rosły obrońca (195 cm, 89 kg), który w doliczonym czasie z dośrodkowania z rzutu rożnego zdobył bramkę potężnym uderzeniem głową. Jak wyliczyli włoscy dziennikarze, Senegalczyk wzbił się w powietrze na 2,5 m i atomowym strzałem pokonał bezradnego Buffona.
Pod Wezuwiuszem pojawił się w 2014 r., gdy Napoli zapłaciło za niego belgijskiemu Genkowi 7,75 mln euro. Obecnie jest wyceniany na 50 mln euro, ale nic dziwnego, bo dla trenera Maurizio Sarriego jest człowiekiem nie do zastąpienia. W Serie A rozegrał 32 mecze (opuścił tylko dwa) i zdobył 5 bramek, a licząc wszystkie rozgrywki, ma już na koncie 42 spotkania w tym sezonie. Za niecałe dwa miesiące (19.06) będzie chciał napsuć krwi polskim napastnikom na mundialu w Rosji.
Warto odnotować, że dobre mecze rozegrali wprowadzeni w drugiej połowie Milik i Zieliński, którzy byli bardzo aktywni. Milik w pół godziny zrobił więcej pod bramką Buffona niż czekający na gola od siedmiu kolejek Dries Mertens, natomiast Zieliński wkrótce powinien posadzić na ławce rezerwowych będącego od dłuższego czasu w słabszej formie Marka Hamsika. Cały mecz na ławce rezerwowych Juventusu spędził Szczęsny.
Wyniki na żywo - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin