„Super Express”: - Belgowie imponują, ale Francja też jest silna. Kto wygra półfinał?
Ludovic Obraniak: - Dla mnie faworytem są Belgowie, tak 60 do 40. Wcześniej niekwestionowanym liderem do wygrania mundialu była Brazylia, ale sposób w jaki Belgowie sobie z nią poradzili musiał wszystkim zaimponować. Przewaga nad Francją? Przede wszystkim sektor ofensywny. Tercetu De Bruyne – Lukaku – Hazard może im zazdrościć cały świat. Są nie tylko dobrzy, ale wzajemnie się uzupełniający, każdy z nich ma trochę inne atuty, a razem tworzy to bombową mieszankę. Obawiam się, że ten belgijski atak może zniszczyć Francję.
- A Francuzi są w czymś lepsi od Belgów?
- Podoba mi się środek pola, gra N’Golo Kante i Pogby. To bardzo mocna strona Francji. Generalnie zanosi się na fantastyczny mecz, na który będziemy patrzeć z ogromną przyjemnością. Belgowie to nasi sąsiedzi, nasi kuzyni… W obu krajach podekscytowanie tym meczem jest ogromne.
- Miałeś okazję grać z Edenem Hazardem w Lille. Spodziewałeś się, że aż tak się rozwinie?
- Tak, już wtedy widać było jego ogromny potencjał. Zdobyliśmy razem mistrzostwo Francji, graliśmy w pucharach. Talent jakich mało. A przeciw Brazylii zagrał perfekcyjny mecz. Prawdziwy lider, piłkarz kompletny i nowoczesny.
- A prywatnie?
- Bardzo fajny, normalny chłopak, żyjący życiem grupy, a nie odludek. Z dużym poczuciem humoru.
- Komentowałeś we francuskiej telewizji mecze Polaków. Ciężko było powiedzieć coś dobrego o naszych?
- Ciężko… Nie poznawałem tego zespołu. Spuszczone głowy piłkarzy, nawet trener, który przecież świetnie się zna na piłce, nie wiedział co robić… Lewandowski nie taki jak zawsze. Źle się na to patrzyło…
- Ostatnio grałeś w Auxerre. Co dalej?
- Jestem wolnym piłkarzem, przede mną jeszcze 2-3 lata gry. Szukam ciekawego projektu, w którym dobrze bym się czuł i mógł przez te ostatnie lata gry przekazywać doświadczenie młodym graczom.
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu