Shinji Kagawa, Japonia

i

Autor: East News Shinji Kagawa jest największą gwiazdą reprezentacji Japonii, ale nie był brany pod uwagę przez poprzedniego selekcjonera. Teraz znów ma być liderem kadry.

MŚ 2018: Grupowi rywale Polaków w wyśmienitej formie. Strzelali aż miło

2018-06-12 21:45

Reprezentacja Japonii pokazała moc w meczu towarzyskim przed mistrzostwami świata 2018 w Rosji. Piłkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni szlifowali formę w sparingu z Paragwajem. Pierwsi stracili gola, ale później zdobyli aż cztery i ostatecznie wygrali przedmundialowy test w dobrym stylu. Japończycy są coraz groźniejsi. Do meczu z Polakami pozostały ponad dwa tygodnie.

Ostatni test przed MŚ 2018 reprezentacja Polski zdała śpiewająco. W Warszawie na PGE Narodowym pokonała Litwę 4:0. Radość kibicom biało-czerwonych sprawiły dwa trafienia Roberta Lewandowskiego w pierwszej połowie i gole Dawida Kownackiego oraz Jakuba Błaszczykowskiego po przerwie. Do Rosji podopieczni Adama Nawałki polecą w dobrych humorach, ale również z nutą obawy. Zagwozdką polskiej kadry może być forma grupowych rywali.

W poniedziałek Senegal mierzył się z Koreą Południową. Ten mecz towarzyski został zorganizowany w całkowitym ukryciu. Bez kamer, bez kibiców, bez dziennikarzy. Nie wiemy o nim nic, poza tym, że zakończył się pewnym zwycięstwem Lwów Terangi 2:0.

Jeszcze bardziej zaimponowała Japonia, który sparing rozegrała kilka godzin przed meczem Polska - Litwa w Warszawie. Azjaci mierzyli się z Paragwajem, który stylem gry miał przypominać inną drużynę z grupy H, czyli Kolumbię. Do przerwy Japończycy przegrywali 0:1 po golu Oscara Romero. W drugiej połowie zobaczyliśmy jednak zupełnie inną drużynę Akiry Nishino. Dwa gole strzelił Takashi Inui i japońscy piłkarze prowadzili. Później do własnej bramki trafił Federico Santander. Gol na 3:2 Richarda Ortiza nic nie dał, bo w końcówce wynik ustalił Shinji Kagawa.

Wtorkowe mecze towarzyskie pokazały, że z ofensywnej dyspozycji Polaków należy się cieszyć, ale umiarkowanie, bo i Japończycy potrafią zdobyć sporo goli w jednym meczu i to z silniejszym rywalem.

Najnowsze