Japończycy mieli los w swoich rękach. Gdyby w czwartek dopisali sobie trzy punkty, byliby pewni gry w 1/8 finału. "Niebiescy Samurajowie" próbowali zagrozić bramce Łukasza Fabiańskiego, ale ich ataki nie były przekonujące.
Polskiego golkipera zaskoczyć próbował między innymi Yoshinori Muto, ale Fabiański wykazał się dobrym refleksem i zdołał odbić strzał rywala. Jego vis a vis, Eiji Kawashima również miał na swoim koncie jedną fantastyczną interwencję.
Po dośrodkowaniu Bartosza Bereszyńskiego, głową uderzył Kamil Grosicki. Wydawało się, że piłka wpadnie do siatki, ale japoński golkiper wyciągnął się jak struna i wybił futbolówkę z linii bramkowej. Jedyny gol w tym spotkaniu padł w 60. minucie.
Rzut wolny wywalczył Rafał Kurzawa. Piłkarz Górnika Zabrze podszedł do piłki ustawionej około 35. metrów od japońskiej bramki. I podobnie jak w polskiej lidze popisał się świetnym dośrodkowaniem. Z najbliżej odległości Kawashimę pokonał Bednarek, a Polska mogła cieszyć się ze zwycięstwa w meczu o honor.

i