1/8 MŚ Rosja 2018: Brazylia-Meksyk: Neymar i Javier Hernandez

i

Autor: AP Photo/Andre Penner Neymar i Javier Hernandez podczas meczu Brazylia-Meksyk w 1/8 mistrzostw świata w Rosji

MŚ 2018: Neymar i Firmino odesłali Meksyk do domu. Brazylia gra dalej!

2018-07-02 18:00

Meksykanie długo stawiali się faworyzowanym Brazylijczykom, ale ostatecznie nie zdołali wyeliminować ich z turnieju. Wystarczyły dwa błyski Neymara, który najpierw sam trafił do bramki, a w końcówce zaliczył asystę przy trafieniu Roberto Firmino. Tym samym Canarinhos wygrali 2:0 i w ćwierćfinale zagrają z wygranym pary Belgia - Japonia.

BRAZYLIA - MEKSYK 2:0 (0:0)

Bramki: Neymar 51, Roberto Firmino 88

Żółte kartki: Filipe Luis, Casemiro - Edson Alvarez, Hector Herrera, Carlos Salcedo, Anders Guardado

Brazylia: Alisson - Fagner, Silva, Miranda, Luis - Casemiro, Paulinho (80. Fernandinho), Coutinho (86. Firmino) - Willian (91. Marquinhos), Jesus, Neymar

Meksyk: Ochoa - Alvarez (55. J. Dos Santos), Ayala, Salcedo, Gallardo - Herrera, Marquez (46. Layun), Guardado - Vela, Hernandez (60. Jimenez), Lozano

Brazylijczycy na mundial w Rosji jechali jako główni faworyci do tytułu. Szczególnie po wygranych w cuglach eliminacjach. Ale od samego początku mistrzostw nieco zawodzili. Na początek zremisowali ze Szwajcarią, a później pokonali po 2:0 Kostarykę i Serbię. Grupę wygrali, choć swoją grą nie zachwycili. Co innego Meksyk, który już w pierwszej kolejce fazy grupowej ograł Niemców. Później wygrał też z Koreą Południową, ale w trzecim meczu poległ ze Szwecją aż 0:3.

Dlatego też wydawało się, że w starciu obu drużyn to Canarinhos mają więcej szans na zwycięstwo i awans do ćwierćfinału. Ale pierwsze pół godziny Meksykanie grali po prostu kapitalnie. Rzucili się do gardeł rywalom, wypowiedzieli im wojnę totalną, na wyniszczenie. Plan był prosty - ruszyć na Brazylię i strzelić gola. Ale niestety jego druga część się nie udała.

Podopieczni Tite przetrwali huraganowe ataki przeciwników i zrobili to bez większych problemów, bo Alisson Becker raczej nie miał zbyt wiele do pracy. Im dłużej ta pierwsza połowa trwała, tym mocniej Canarinhos przejmowali inicjatywę. Niedługo przed przerwą okazje mieli Neymar, Philippe Coutinho i Gabriel Jesus, ale między słupkami meksykańskiej bramki znakomicie spisywał się Guillermo Ochoa.

Plan Juana Carlosa Osorio więc nie wypalił, bo Meksykanie opadli z sił, a nie zdążyli wyjść na prowadzenie. Można się więc było spodziewać, że w drugiej części gry Brazylijczycy przycisną jeszcze mocniej wykorzystując słabnących rywali.

I dokładnie tak się stało. Po wznowieniu gry Meksykanie nie atakowali z taką intensywnością, jak wcześniej, a Brazylijczycy pokazali, czemu traktuje się ich jako faworytów do pucharu. Bo gdy przyspieszyli, to rywale nie byli w stanie nijak zareagować. Akcję zapoczątkował Neymar, który minął kilku rywali i piętką zostawił piłkę Willianowi. Ten krótkim zwodem zwiódł obrońcę, wpadł w pole karne i dograł pod bramkę, a strzałem z bliska wszystko zamknął Neymar.

Podopieczni Osorio nie zamierzali się poddawać, jednak momentami brakowało im nieco sił, a przede wszystkim... dobrych decyzji. Bo kilka razy zamiast podawać do lepiej ustawionych kolegów, strzelali na bramkę. Co nie przynosiło zamierzonego efektu. W końcówce - nie zważając na zmęczenie - jeszcze raz mocniej przycisnęli, ale Brazylia znów zdołała się wybronić.

A w samej końcówce wyprowadziła jeszcze jeden, decydujący już cios. Neymar dostał prostopadłe podanie, wpadł w pole karne i uderzył po długim rogu, ale jego uderzenie odbił jeszcze Guillermo Ochoa. Piłka dotarła jednak do zamykającego akcję Roberto Firmino, który z bliska trafił do pustej bramki i ustalił wynik meczu na 2:0.

Meksykanie na siódmym mundialu z rzędu nie potrafili przebrnąć fazy 1/8 finału imprezy. Z kolei Brazylia awansowała do ćwierćfinału, w którzym zmierzy się z wygranym pary Belgia - Japonia.

WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin

Najnowsze