Piłkarze Arabii Saudyjskiej nie zaczęli najlepiej mistrzostw świata w Rosji. W czwartek w meczu otwarcia mundialu zostali rozbici aż 5:0 przez ekipę gospodarzy, a teraz spotkała ich kolejna nieprzyjemna sytuacja. Tym razem nie na boisku, a... w powietrzu!
Drużyna leciała do Rostowa, gdzie w środę zagra swoje kolejne spotkanie na mistrzostwach - z Urugwajem. Niestety podróż nie była spokojna, bo w pewnym momencie piłkarze zauważyli... ogień! Okazało się, że podczas lotu zapalił się jeden z silników samolotu, w którym przebywali.
Saudyjczycy przeżyli chwile grozy, ale na szczęście awaria wydarzyła się na kilka minut przed lądowaniem w Rostowie. M.in. z tego względu udało się uniknąć poważnego wypadku.
Tuż po lądowaniu piłkarze i sztab zostali przetransportowani do hotelu. Saudyjska Federacja Piłki Nożnej poinformowała zaś, że nikt nie ucierpiał - Federacja pragnie zapewnić wszystkich o bezpieczeństwie zawodników i członków drużyny. W trakcie lotu doszło do drobnej usterki silnika - brzmi oficjalny komunikat. Miejmy nadzieję, że ta "przygoda" nie wpłynie negatywnie na postawę zespołu na boisku w środowym meczu.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin