MŚ 2018: Sensacja w Moskwie! Islandia urwała punkty Messiemu i spółce

ARGENTYNA - ISLANDIA 1:1 (1:1)

Bramki: Sergio Aguero 19 - Alfred Finnbogason 24

Argentyna: Caballero - Salvio, Otamendi, Rojo, Taglafico - Mascherano, Biglia (54. Banega) - Meza (84. Higuain), Messi, Di Maria (75. Pavon) - Aguero

Islandia: Halldorsson - Saevarsson, Arnason, Sigurdsson, Magnusson - Gudmundsson (63. Gislason), Gunnarsson (76. Skulason), Sigurdsson, Hallfredsson, Bjarnasson - Finnbogason (89. Sigurdarson)

Islandia na mistrzostwa świata przyjechała po raz pierwszy w historii i już jej debiut na mundialu był wielkim wydarzeniem, bo "Wikingom" przyszło zmierzyć się z wicemistrzami globu sprzed czterech lat - ekipą Argentyny. I choć to "Albicelestes" byli faworytem, to jednak niektórzy zaznaczali, że z roku na rok mają oni coraz słabszą kadrę. Co zresztą było widać w eliminacjach do MŚ, w którym zespołowi Jorge Sampaolego szło jak po grudzie.

I już pierwsze minuty starcia z Islandią pokazały, że wcale nie będzie to tak łatwy mecz, jak wydawało się wcześniej. Rywale bowiem bardzo twardo się bronili, a przy tym sami wychodzili z groźnymi kontrami. No i przede wszystkim korzystali z fatalnych błędów w obronie Argentyny. Po jednym z nich w stuprocentowej sytuacji znalazł się Birkir Bjarnason, ale nie zdołał trafić w bramkę.

Podobnego problemu nie miał Sergio Aguero, którego trafienie było prawdziwą ozdobą spotkania. Snajper Manchesteru City przyjął piłkę będąc plecami do bramki, po czym przy asyście kilku rywali zdołał się odwrócić i huknął pod poprzeczkę nie do obrony. "Albicelestes" więc prowadzili i przynajmniej teoretycznie mieli sytuację pod kontrolą. Sęk w tym, że fatalnie wyglądała defensywa. Po kolejnej akcji słabo interweniował Willy Caballero, który uderzoną piłkę odbił przed siebie, a dopadł do niej Alfred Finnbogason, który strzelił pierwszą, historyczą bramkę Islandii na MŚ.

Leo Messi chyba dostrzegł nieporadność swoich kolegów - zarówno w tyłach, jak i w ataku - bo coraz częściej brał grę na siebie i starał się albo sam strzelać, albo stwarzać sytuacje kolegom. Sęk w tym, że niemal w każdej sytuacji doskakiwało do niego nawet kilku Islandczyków! Którzy skutecznie ograniczali mu możliwości czy to rozegrania, czy indywidualnych akcji.

Wymarzoną sytuację do strzelenia gola i wprowadzenia w euforię kibiców z Argentyny gwiazdor Barcelony miał w drugiej połowie. Właśnie wtedy po jego dośrodkowaniu i faulu na Maximiliano Mezie "Albicelestes" mieli rzut karny. Ale i w tym momencie kapitan nie dał rady! Uderzył słabo, a Hannes Thor Halldorsson świetnie wyczuł intencje strzelca, odbił piłkę i został bohaterem całej Islandii. Co ciekawe była to 24. "jedenastka" zmarnowana przez Messiego w karierze.

I choć długo prowadzący to spotkanie Szymon Marciniak spisywał się bez zarzutu, to na kilkanaście minut przed końcem meczu miała miejsce mała kontrowersja. Wprowadzony na boisko po przerwie Cristian Pavon wpadł w pole karne i po starciu z jednym z rywali runął na ziemię. Powtórki pokazały, że kontakt z Islandczykiem faktycznie był, jednak polski sędzia nie zdecydował się ani na podyktowanie "jedenastki", ani nawet na skorzystanie z technologii VAR.

Do końca spotkania bramki już nie padły i Islandia sprawiła pierwszą podczas tego mundialu niespodziankę. Czy "Wikingów" stać na kolejne? I np. na wyjście z grupy? Przekonamy się niebawem.

WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin