Urugwaj przed ćwierćfinałowym spotkaniem z Francją mógł pochwalić się najlepszą defensywą ze wszystkich drużyn, które dotarły do tego etapu mistrzostw świata. "Urusi" stracili tylko jedną bramkę i defensywa mogła okazać się kluczem do sukcesu w rywalizacją z "Trójkolorowymi".
Zgodnie z oczekiwaniami posiadanie piłki i przewaga na boisku od pierwszych minut należała do reprezentacji Francji. Urugwaj, podobnie jak w poprzednich spotkaniach skupiony był na obronie i ewentualnych kontratakach. Długimi fragmentami podopieczni Didiera Deschampsa nie mogli sforsować obrony rywali.
Najbliżej tego byli tuż po pierwszym kwadransie gry. Zupełnie niepilnowany w polu karnym został Kylian Mbappe. Olivier Giroud zgrał do niego piłkę głową, ale jego młodszy kolega prawdopodobnie nie wiedział, że ma mnóstwo czasu. Mógł nawet przyjmować futbolówkę, ale zdecydował się na strzał głową. Piłka wylądowała jednak na górnej siatce urugwajskiej bramki.
To co najciekawsze w pierwszej połowie wydarzyło się pod jej koniec. Bramkę dla Francuzów, w 40. minucie zdobył Raphael Varane. Obrońca Realu Madryt wykorzystał świetne dośrodkowanie Antoine'a Griezmanna z rzutu wolnego, wyprzedził obrońców Urugwaju i lekko dotykając piłkę skierował ją w długi róg bramki. Fernando Muslera nie miał szans na obronę tego strzału.
Zespół z Ameryki Południowej mógł odpowiedzieć błyskawicznie. Również po dośrodkowaniu z rzutu wolnego na francuską bramkę głową uderzył Martin Caceres. Ale w odróżnieniu od Muslery, Hugo Lloris popisał się kapitalną interwencją i zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny.
Druga połowa mogła zacząć się od fatalnego błędu Muslery. Urugwajski bramkarz długo zwlekał z wybiciem piłki, co próbował wykorzystać Griezmann. Francuzowi udało się zablokować wykop, ale wszystko działo się poza światłem bramki i futbolówka nie wpadła do siatki.
Mimo że to Urugwaj musiał gonić wynik, obraz gry w porównaniu z pierwszą odsłoną nie zmienił się. To Francja była przy piłce i nadawała rytm spotkaniu. Urugwaj starał się atakować, ale bardzo często osamotniony w polu karnym "Trójkolorowych" był Luis Suarez.
Choć Muslera błędu uniknął tuż po zmianie stron, gafy nie ustrzegł się w 61. minucie. Z dystansu uderzył Griezmann, a urugwajski golkiper w dziwny sposób chciał wybić futbolówkę. Ta sztuka mu się nie udała i piłka po odbiciu się od jego rąk przeleciała mu nad głową i wpadła do bramki.
Podopieczni Tabareza próbowali przedłużyć swoje nadzieje i strzelić kontaktowego gola, ale ich akcje nie robiły na francuskich obrońcach żadnego wrażenia. W polu karnym rywali Urugwajczycy pojawili się tylko parę razy, nie oddawali również celnych strzałów z dystansu.
Od momentu bramki Griezmanna awans Francuzów nie był zagrożony nawet przez chwilę. Urugwaj żegna się tym samym z mistrzostwami, a "Trójkolorowi" są już w strefie medalowej.
URUGWAJ - FRANCJA 0:2 (0:1)
Bramki: Raphael Varane 40, Antoine Griezmann 61
Żółte kartki: Bentancur, Rodriguez - Hernandez, Mbappe
Urugwaj: Muslera - Caceres, Godin, Jimenez, Laxalt - Nandez (73. Urretaviscaya), Torreira, Veccino, Bentancur (59. Rodriguez) - Suarez, Stuani (59. Gomez)
Francja: Lloris - Pavard, Varane, Umtiti, Hernandez - Pogba, Kante, Tolisso (79. N'Zonzi) - Mbappe (87. Dembele), Giroud, Griezmann 93. Fekir)
