Cesar Salinas to kolejna ofiara pandemii koronawirusa. Choć o COVID-19 słychać coraz mniej, to problem wcale nie zelżał. Na całym świecie z chorobą zmagało się co najmniej 14 milionów ludzi. A to tylko zdiagnozowane przypadki! Wśród nich był także szef boliwijskiej federacji piłkarskiej. Niestety, jego życia nie udało się uratować.
Na to wydali 80 MILIONÓW. Zobacz kosmiczny ośrodek Legii Warszawa [ZDJĘCIA]
Jak poinformowały oficjalne profile BZPN w mediach społecznościowych, mężczyzna walczył o powrót do zdrowia od 9 lipca, gdy trafił do szpitala. Stan zdrowia Salinasa nagle drastycznie się pogorszył. Szef federacji został podłączony do respiratora. Wcześniej próbowano go leczyć osoczem jednego z ozdrowieńców, ale żadna metoda nie okazała się skuteczna.
Salinas miał 58 lat. Z COVID-19 zmaga się także jego żona, Ines. Na szczęście ona powoli dochodzi do zdrowia. - Składamy najgłębsze kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i współpracownikom