Robert Lewandowski skomentował losowanie eliminacji MŚ 2018

2015-07-27 11:58

Reprezentacja Polski o finały mistrzostw świata 2018 zmierzy się z Rumunią, Danią, Czarnogórą, Armenią i Kazachstanem. Większość jest zgodna, że choć nie będzie to spacerek, to mieliśmy w sobotnim losowaniu dużo szczęścia. Otwiera się ogromna szansa awansu do finałów imprezy w Rosji.

"Wyrównana grupa, ale damy radę" - napisał kapitan kadry Robert Lewandowski. Z pierwszego koszyka dostaliśmy Rumunię i nie ma co narzekać, bo chyba tylko Walia byłaby łatwiejszym rywalem z najwyższej rozstawionych drużyn. Duńczycy też są do ogrania.

Dobre losowanie

Obu rywali wylosował nam Niemiec Olivier Bierhoff, dobry kolega (z czasów gry w Udinese) wiceprezesa PZPN Marka Koźmińskiego, który był członkiem polskiej delegacji do Sankt Petersburga.

- Dobra delegacja, to i dobre losowanie - z humorem skomentował sytuację Zbigniew Koźmiński, ojciec Marka i były działacz PZPN.

Zbigniew Boniek, który do Sankt Petersburga nie poleciał, też raczej nie narzeka na los.

Trener Rumunów po wylosowaniu Polski: Wygraliśmy. Mamy awans

- To jest taka grupa, w której wszyscy się cieszą i liczą na swoją szansę. Z każdym w teorii mamy szanse wygrać, ale możemy też przegrać, o czym się w ostatnich latach przekonaliśmy. Na razie mamy swój cel, awans do Euro 2016. Im szybciej myślami wrócimy do Frankfurtu, do Warszawy, czyli do meczów z Niemcami i Gibraltarem, tym lepiej dla nas - powiedział dla portalu "Łączy nas piłka" prezes PZPN.

Hajto jest ostrożny

- Jestem ostrożnym optymistą - dodał w rozmowie z "SE" Tomasz Hajto. - Jeśli w tych eliminacjach będziemy w takiej formie jak teraz, gdy walczymy o Euro, to spokojnie awansujemy. Ale. kontuzje, utrata miejsc w klubowych składach. Zobaczymy, jak nasz zespół będzie wyglądał jesienią 2016 roku, gdy zaczniemy walkę o mundial. O awans będziemy się bić z Rumunią i Danią. Uważałbym zwłaszcza na Danię, bo mimo że nie mają teraz wybitnych zawodników, to co jakiś czas potrafią nie tylko awansować do dużej imprezy, ale jeszcze w niej namieszać - mówi "Gianni", który nie jest zwolennikiem hasła, aby zbojkotować mundial w Rosji za to, co ten kraj wyprawia na Ukrainie.

- Nie mieszajmy piłki do polityki. To jedna z najpopularniejszych dyscyplin sportowych na świecie, daje pracę wielu ludziom, a milionom kibiców frajdę, bo mogą dopingować ukochane drużyny. I niech tak pozostanie - mówi były reprezentant Polski.

My się cieszymy, bo los był dla nas łaskawy, ale kibice Holandii, Francji czy Szwecji są niepocieszeni, bo te drużyny wpadły na siebie i jednej z nich na pewno nie zobaczymy w Rosji.

Najnowsze