Politycy najwyższego szczebla bardzo często odwiedzają piłkarzy w szatni po sukcesach. Nie inaczej było w niedzielę po finale mundialu 2018 w Rosji. Prezydent Emmanuel Macron zszedł, by podziękować Francuzom za wspaniały turniej i wywalczone złote medale. Po uściskach nadszedł czas na przemowę. Głowa francuskiego państwa przekazała sportowcom, że staną się wzorem do naśladowania i powinni zachowywać się godnie. Reakcja odbiorców przekazu musiała go zaskoczyć.
Macron nazwał zawodników drużyny narodowej idolami francuskiej młodzieży. Sami zainteresowani wznieśli po tym dość enigmatyczne okrzyki: "Wszystko zniszczymy!". Niektórzy odebrali to zachowanie za karygodnie, inni stwierdzili z kolei, że dało o sobie znać zmęczenie połączone z euforią. Jedno jest pewne - piłkarze Didiera Deschamps'a nie wrócili jeszcze do kraju, a już wywołali burzę.
Wcześniej reprezentanci Francji dali wyraz swojej ekstazie podczas konferencji prasowej, gdy oblali szampanem selekcjonera, zaskakując go tym zupełnie.
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu