"Jedną z najdziwniejszych anomalii MŚ 2018 jest to, w jaki sposób Polska znalazła się w pierwszym koszyku. Należy przypomnieć, że zespół ten ostatni raz osiągnął fazę pucharową wielkiego turnieju tylko raz w ciągu 36 lat" - wypomniał dziennik "Marca". Przedstawiciele mediów z Półwyspu Iberyjskiego uważają, że biało-czerwoni zasłużyli sobie na takie rozstawienie... podstępem. Chodzi o to, że nie grali zbyt wielu meczów towarzyskich.
"Aby osiągnąć swój cel, Polacy nie grali sparingów od listopada 2016 roku, gdy zremisowali ze Słowenią 1:1" - napisali Hiszpanie. Według nich PZPN doskonale wszystko przemyślał. Gdy Hiszpania, Anglia i inne najsilniejsze ekipy Europy grały między sobą i traciły punkty w rankingu FIFA, biało-czerwoni śrubowali swój rekord w eliminacjach MŚ 2018 przeciwko europejskim średniakom. To właśnie miało zagwarantować sukces kadrze Adama Nawałki.
"Pięć łatwych meczów w roku dało Polsce utrzymanie wysokiej pozycji" - zarzucili dziennikarze z Hiszpanii. Dodali jeszcze, że biało-czerwoni postąpili cwanie, rozgrywając dwa trudniejsze mecze towarzyskie dopiero w listopadzie. Koszyki losowania MŚ 2018 zostały bowiem ustalone na podstawie rankingu FIFA z października i rozstawienia Polski nie zmieniły wyniki spotkań z Urugwajem (0:0) i Meksykiem (0:1).
Zagłosuj: Grupa marzeń Polski na MŚ 2018. Wybierz rywali biało-czerwonych!