Paulo Sousa jest na wylocie z Flamengo? Wskazuje na to coraz więcej znaków na ziemi i niebie. Były selekcjoner reprezentacji Polski trafił do klubu z Rio de Janeiro po rezygnacji z pracy z naszymi "Orłami" pod koniec 2021 roku. Pierwsze miesiące pracy nie są jednak dla niego najlepsze. Portugalczyk, który uważał, że praca w Brazylii to dla niego wielka szansa jest o krok od pożegnania się z pracą dla Czerwono-czarnych. Pod jego wodzą klub przegrywa ważne spotkania - także te prestiżowe, które mają olbrzymie znaczenie dla kibiców.
Kibice Flamengo mają dość. Ostry atak na piłkarzy
Paulo Sousa obrywa od ekspertów i kibiców na każdym kroku. Piłkarze nie mogli się jednak spodziewać aż takiej reakcji po kolejnych wtopach. Pseudokibice w ogromnej liczbie zjawili się pod ośrodkiem treningowym Flamengo. Efekt? W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, jak potraktowano niektórych zawodników.
Jednym z nich był Thiago Maia. Na drodze jego samochodu pojawiły się setki kiboli, którzy uderzali w auto piłkarza. Niewykluczone, że niektórzy przez otwarte okno zdążyli go zaatakować. Dla własnego bezpieczeństwa przejeżdżający zawodnik próbował je szybko zamknąć.
Ochrona nie do końca dawała radę uporać się z napastnikami. Szefowie Flamengo zdecydowali się zabrać głos w sprawie Paulo Sousy i jego pracy dla klubu. Twierdzą, że mają zaufanie do Portugalczyka. Jak długo? Kolejny ważny mecz Flamengo, tym razem z Atletico już w nocy z 9 na 10 kwietnia. Początek spotkania o północy.