W specjalnym oświadczeniu Manchester City wyraził współczucie w stosunku do wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób ucierpieli w związku ze stwierdzonymi zachowaniami pedofilskimi. Kilkanaście miesięcy temu klub powołał specjalny zespół śledczy, który badał zjawisko pedofilii w otoczeniu Manchesteru City, począwszy od roku 1965, aż do czasów obecnych. Przy współpracy z organami ścigania, udało się ustalić, że pedofilii dopuścił się Barry Bennell. "Potwór z Crewe" własnie został skazany przez brytyjski sąd. Mężczyzna miał zapraszać do siebie młodych piłkarzy i dotykać ich w miejscach intymnych. Były pracownik "Obywateli" groził, że ujawnienie jego działań, przekreśli szanse zawodników na zawrotną karierę. Bennellowi udowodniono kilkadziesiąt aktów pedofilii.
Śledczy zespół powołany przez Manchester City chce przyjrzeć się przypadkom pedofilii bardzo dokładnie. Chodzi o ponad 50-letnią historię, tony akt, zeznań i poszlak. Wszystko po to, aby rozstać się z kryminalnymi demonami i wyjaśnić wszystko, co kładzie cień na dobrym imieniu klubu. Działacze zidentyfikowali kolejne dowody, które wskazują, że pedofilii dopuścił się również inny pracownik Manchesteru City, John Broome. Śledztwo w sprawie nieżyjącego już mężczyzny będzie kontynuowane. Na obecnym etapie zespół nie jest w stanie przedstawić konkretnych dowodów, a także określić powiązania pomiędzy Manchesterm City, Johnem Broomem i ewentualnymi przestępstwami. Klub przyrzekł poinformować o wszystkich ustaleniach, a także zaapelował do świadków i ofiar działań Broome'a, by ci zdecydowali się na dyskretną pomoc przy postępowaniu.