Do niedawna był jedną z nadziei szkółki Manchesteru City. 17-letni Jeremy Wisten już od pewnego czasu nie grał w młodzieżowych drużynach "Obywateli", ale wciąż doskonale kojarzyli go zawodnicy z pierwszego zespołu. Tragiczne informacji na jego temat przekazały brytyjskie media. Utalentowany piłkarz nie żyje. Przy sprawie stoi wiele znaków zapytania. Mamy nadzieję, że odpowiedzi na wiele pytań pojawią się już niedługo.
Nowe fakty ws. koronawirusa u Bońka! Jest na kwarantannie ZA GRANICĄ
Klub potwierdził informacje o śmierci, ale nadal nie wiadomo, co dokładnie stało się Wistenowi. - Cała rodzina Manchesteru City jest zasmucona wiadomością o śmierci byłego gracza akademii Jeremy'ego Wistena. Przesyłamy najgłębsze kondolencje jego przyjaciołom i rodzinie. Nasze myśli są z Wami w tym trudnym czasie - czytamy we wpisie opublikowanym na Twitterze. Pierwsze doniesienia mówią o możliwym samobójstwie, ale medialnych doniesień na razie jeszcze nikt nie potwierdził.
Śmierć poruszyła także dwie gwiazdy pierwszego zespołu - Raheema Sterligna i Aymerica Laporte. - Spoczywaj w pokoju - napisał Francuz. Anglik opublikował wpis z dwoma emotikonami - jedną ze złożonymi rękami do modlitwy i kwiatem.
Wisten urodził się w Malawi, ale jego rodzina przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii. To tu trafił do młodzieżowych szkółek Manchesteru City. W barwach "Obywateli" grał od 2016 roku. Ostatnio opuścił klub.