"Niestety, mnie też dopadł COVID-19. Czuję się dobrze, i mam nadzieję, że szybko zobaczymy się na stadionach - pisał Zibi na Twitterze. - Dbajcie o siebie, zdrowie jest jedno"
Zbigniew Boniek był oczywiście obecny na trzech meczach polskiej reprezentacji w Gdańsku i Wrocławiu, w dniach 7-15 października. Potem wyjechał do Włoch. Można się domyślać, że zaraził się w Polsce. Z konieczności leczy się w kraju jeszcze dotkliwiej dotkniętym epidemią niż Polska. - Prezes Zbigniew Boniek od ponad tygodnia przebywa we Włoszech. Tam miał wykonywane badanie. W związku z tym od momentu jego wyjazdu na pewno nie miał kontaktu z nikim z PZPN - powiedział Sportowym Faktom rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.
Znamy sekret formy Lewandowskiego! Nie uwierzysz, o co poprosił trenera. Ogromne poświęcenie
Biuro piłkarskiej centrali od trzech tygodni działa w trybie zdalnym. Pracownicy nie wymagają więc kwarantanny, bowiem nie mieli od tamtego czasu kontaktu fizycznego z prezesem.W reprezentacji jednak doszło do przypadków zarażenia się wirusem Covid-19. Najpierw złapał go trener Jerzy Brzęczek, potem wykryto go u Macieja Rybusa. Pierwszy z nich był odizolowany przez kilka dni, drugi - przez 10 dni i nie wystąpił w żadnym z meczów. Z kolei Piotr Zieliński nie przyleciał z Włoch do Polski.
Prezesie, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.