Kiedy jak nie w tym roku? Robert Lewandowski ma na swoim koncie już dziesięć trafień i to najlepszy start sezonu w wykonaniu Polaka. "Lewy" sadzi bramkę za bramką i powoli szykuje się do gonienia Gerda Muellera, który w historycznych rozgrywkach zdobył aż 41 goli. W rozmowie po ostatnim meczu, gdy strzelił kolejnego hattricka, snajper zdradził, dlaczego został zdjęty z boiska jeszcze przed 70. minutą spotkania. Wszak, mógłby trafić do siatki jeszcze raz czy dwa!
Serge Gnabry zakończył kwarantannę. Laboratorium popełniło BŁĄD?
Okazuje się, że to nie samodzielna decyzja Hansiego Flicka. Na ogromne poświęcenie zdecydował się sam Lewandowski. Bo choć mógłby strzelać więcej i grać dłużej, to przede wszystkim myśli o drużynie i tym, by jak najdłużej utrzymywać znakomitą formę. W skrócie, to kolejny pokaz niesamowitego profesjonalizmu w wykonaniu naszego rodaka.
- Granie 30 minut mniej ma duże znaczenie w momencie, gdy grasz co trzy dni i chcesz utrzymać najlepszą dyspozycję - tłumaczy Lewandowski w rozmowie z "Suddeutsche Zeitung". Dla takiego zawodnika jak "Lewy", który jest nastawiony na sukces, z pewnością nie jest to łatwa decyzja!
Robert Lewandowski, mimo znakomitej formy przeciwników, odjeżdża w klasyfikacji generalnej króla strzelców Bundesligi. Wyprzedza Andreja Kramaricia z Hoffenheim i Erlinga Haalanda z Borussii Dortmund.