Pięć lat temu biało-czerwoni w ciągu pół roku dwa razy zmierzyli się z Ekwadorem.
- Szczerze mówiąc, to chciałbym pamiętać tylko ten pierwszy dobry występ - mówi "Super Expressowi" Smolarek. - Fajnie byłoby go powtórzyć. O meczu na MŚ lepiej nie mówić, bo była to straszna porażka.
Przeczytaj koniecznie: Pracownik Borussi Dortmund: Ebi Smolarek strzelał za kiełbasę
Przed miesiącem Smolarek po długiej przerwie wrócił do reprezentacji. I spotkał zaledwie kilku zawodników, z którymi grał wcześniej.
- Zmieniła się ta kadra, ale to normalne. Prawie osiem miesięcy nie byłem w drużynie, teraz do niej wróciłem i chciałbym się w niej utrzymać. Chcę przede wszystkim zagrać. Już w meczu z Australią byłem bliski strzelenia bramki. Fajnie, że ludzie widzieli, że Ebi umie jeszcze pograć w piłkę - podkreśla napastnik.
Zarówno reprezentacja, jak i Polonia Warszawa mają ostatnio problemy z wygrywaniem. Kadra czeka na zwycięstwo od siedmiu meczów, a "Czarne Koszule" - od trzech.
Patrz też: Euzebiusz Smolarek: Pokażę, że Ebi się nie skończył (WYWIAD)
- I w kadrze, i w Polonii potrzebujemy jednego zwycięstwa, żeby się przełamać, potem będzie lepiej - zapewnia Ebi.
NIE PRZEGAP!
Polska - Ekwador, dziś o 22.00, TVP 1