Nie tak dawno głośna była historia gwiazdy Tottenhamu Hotspur, Dele Alliego. Anglik przebywał w swoim domu wraz z ukochaną oraz przyjaciółmi, gdy na posesję wkradli się napastnicy i sterroryzowali zawodnika oraz jego znajomych. W efekcie ukradli kosztowności, ale na szczęście graczowi ani nikomu z jego otoczenia nie stało się nic poważnego. Teraz kolejna tego typu historia płynie już z Włoch, a przeżył ją wspomniany już Samu Castillejo.
Póki co nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do całego zdarzenia, ani co konkretnie skradziono hiszpańskiemu piłkarzowi. Gracz podzielił się jedynie faktem przeżycia takiego zajścia za pomocą Instagrama. Napisał: "W Mediolanie wszystko w porządku? Okradło mnie dwóch gości przystawiając pistolet do głowy".
Portal MilanNews.it uzupełnia, że zawodnik prowadził auto, gdy napastnicy przystawili mu do głowy pistolet i ukradli cenny zegarek.
Wystartował kanał SUPER SPORT! Eksperci typują mecze Ekstraklasy [WIDEO]
Samu Castillejo trafił do ekipy Rossonerich latem 2018 roku. Od tego czasu długo pełnił w niej funkcję rezerwowego, przegrywając walkę o miejsce na prawym skrzydle z Suso. Gdy jednak starszy z Hiszpanów odszedł w styczniu do Sevilli, wówczas były zawodnik Villarrealu awansował do miana zawodnika podstawowego. W zaplanowanym na piątek rewanżowym starciu półfinału Pucharu Włoch z Juventusem nie może wystąpić z powodu zawieszenia za nadmiar żółtych kartek.