Ani trener Michael Biegler (51 l.), ani zawodnicy nie chcieli mówić o medalowych szansach. - To jest długi turniej, w którym często o zwycięstwie decyduje dyspozycja dnia. Ale postawiłem na najlepszych polskich piłkarzy i jestem pewien, że każdy z nich zostawi serce na parkiecie - stwierdził niemiecki szkoleniowiec biało-czerwonych.
Selekcjoner do ostatnich chwil przed wylotem dawał zawodnikom ostro w kość. Przez tydzień zgrupowania jego wybrańcy trenowali dwa razy dziennie. Na przemian w hali i w siłowni. Ostatnie zajęcia skończyli wczoraj po godz. 20.
Rywalami grupowymi Polaków będą drużyny Białorusi, Serbii, Słowenii, Korei Południowej i Arabii Saudyjskiej. - Miejsca 1. i 2. w grupie są w naszym zasięgu, a potem wszystko się może zdarzyć - stwierdził jeden z najlepszych obrotowych świata Bartosz Jurecki (33 l.). Trzymamy kciuki!