Artur Siódmiak: Bogdan Wenta musi naprawić błędy - WYWIAD

2012-04-11 16:06

W polskiej kadrze widać zmęczenie materiału. Nie ma już tej chemii pomiędzy trenerem a zespołem. Ale Bogdan Wenta powinien pracować dalej! On odpowiada za wynik, decyzje. Popełnił błędy, więc niech je teraz naprawi - twierdzi nieobecny w naszej kadrze na turnieju w Alicante Artur Siódmiak (37 l.), którego gol 4 sekundy przed końcem meczu z Norwegią w 2009 roku dał nam awans do półfinału mistrzostw świata.

"Super Express": - Gdyby Bogdan Wenta wziął czas na 11 sekund przed końcem meczu z Serbią przy stanie 25:24, Polska wygrałaby to spotkanie i awansowała do igrzysk olimpijskich w Londynie...

Artur Siódmiak: - To czyste dywagacje, ale faktycznie, końcówka tego meczu została źle rozegrana taktycznie. Aż się prosiło o wzięcie czasu, uspokojenie gorących głów. Nie wiem, dlaczego Bogdan tego nie zrobił. Tym bardziej że już trzymał w ręku kartkę. To ewidentny błąd selekcjonera. Nie rozumiem też jego stwierdzeń, że już po kilku minutach meczu z Hiszpanami widział, że spotkanie jest praktycznie przegrane. To dlaczego on, taki świetny motywator, nic nie zrobił?! Czemu niczego nie zmienił?!

- Wenta przegrał kwalifikacje, Wenta musi odejść?

- Trzeba zachować spokój. Na razie nie ma w kraju szkoleniowca o porównywalnej charyzmie i dorobku. Jeśli Wenta nadal ma pomysł na prowadzenie reprezentacji, to powinien zostać. W przeciwnym razie trzeba rozejrzeć się za szkoleniowcem z zagranicy.

- W reprezentacji zanosi się na zmianę pokoleniową...

- Ona już się zaczęła, a następców zbyt wielu nie ma. Nie można od razu robić rewolucji ani mieć do trenera pretensji, że zaufał tym, z którymi osiągał sukcesy. To naturalne. Jeśli ma dojść do zmian, to na pewno nie przed meczami z Litwą. Wymiana połowy drużyny w sytuacji, kiedy nie ma wartościowych zmienników, byłaby poważ-nym błędem.

Reprezentacja bez liderów

Po przegranych kwalifikacjach olimpijskich już wiadomo, że z gry w kadrze zrezygnują zawodnicy, którzy przez lata decydowali o jej obliczu.

Marcin Lijewski (35 l.) - prawy rozgrywający. Po operacji kostki nie wrócił do pełni sił. Już zapowiedział odejście.

Mariusz Jurasik (36 l.) - prawoskrzydłowy. Wezwany w trybie nagłym na kwalifikacje "Józek" raczej nie ma co liczyć na kolejne powołanie.

Karol Bielecki (30 l.) - lewy rozgrywający. Supersnajper poważnie rozważa rozbrat z drużyną narodową.

Grzegorz Tkaczyk (32 l.) - środkowy rozgrywający. Najbardziej charyzmatyczna postać drużyny. Już raz zrezygnował z kadry. Teraz też zastanawia się nad odejściem.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze